Targowisko do likwidacji?

08.02.2016, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Ważą się losy targowiska w Dąbiu.

Urząd Miejski usztywnił swoje stanowisko wobec handlowców, którym wyznaczył osiem miesięcy na zakończenie modernizacji targowiska. Jeśli tego kupcy nie uczynią, miasto rozwiąże umowę dzierżawy i wystawi teren na sprzedaż. Sytuacja stała się nerwowa, kupcy już zainwestowali pewne pieniądze i w obronie targowiska rozpoczęłi zbieranie podpisów pod petycją do władz miasta.
Historia modernizacji najbrzydszego miejsca handlowego w Szczecinie sięga co najmniej 20 lat wstecz. Już wtedy handlowcy – a było ich ponad 30 – dostrzegli konieczność przebudowy placu targowego. Ku swojemu nieszczęściu powołali spółkę cywilną, gdzie przy podejmowaniu uchwał wszyscy muszą wyrazić zgodę. Uporczywe działnia pewnego pana sprawiły, że przez 15 lat nie udało się zrobić dosłownie nic.
Spółka cywilna została rozwiązana i w jej miejsce handlowcy powołali spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Przygotowali projekt przebudowy rynku, za co zapłacili niemałe pieniądze. Zakładane koszty budowy okazały się straszakiem i wielu handlowców zaniechało działalności, bądź przeniosło się na inne targowiska. Udziałowców w spółce było zbyt mało, by rozpocząć roboty budowlane, a na dodatek trzeba było załatwić pozwolenia na zajęcie pasa drogowego, na dokonanie przyłączy energetycznych, wodnych i kanalizacyjnych.
Inwestycja jest pomyśłana kompleksowo, co będzie odpowiednio kosztować. Załatwienie kredytu też wymagało sporo zachodu i czasu. Wszystko to opóźniło o kilka lat samą inwestycję, co zirytowało magistrat. Zastępca prezydenta miasta Mariusz Kądziołka (PiS) podjął decyzję o wypowiedzeniu umowy dzierżawy i wyznaczył króki termin realizacji inwestycji. Kupcy obawiają się, że jest on nierealny. Dalej walczą, poprosili o spotkanie z prezydentem Piotrem Krzystkiem, a w staraniach wspiera ich miejscowa Rada Osiedla oraz radni Rady Miasta. Czekamy na efekty rozmowy i decyzje prezydenta. Miasto ma plan wystawienia na sprzedaż tego terenu ze wskazaniem pod mieszkaniówkę.
Powoli docieramy do pełnej dokumentacji na temat rynku w Dąbiu i już wiemy, że tłumaczenia handlowców nie są do końca wiarygodne! Miasto kilka razy przedłużało umowę dzierżawy, a kupcy mieli składać co kwartał informację o postępach w przygotowaniu inwestycji. Nie wywiązali się z tego. To sami kupcy zadeklarowali dwa terminy rozpoczęcia i zakończenia modernizacji. Z żadnego się nie wywiązali. Do temtu powrócimy.
 
EL

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.14.90). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.