Znalezione na dnie jeziora w listopadzie ubiegłym roku tajemnicze beczki, okazały się puste. Z dna wydobyli je nurkowie Straży Pożarnej, a serwis fotograficzny ZUKu obrazuje ich działania.
Wydobycie znaleziska planowano już wcześniej, ale niska temperatura i kra na powierzchni Szmaragdowego skutecznie to uniemożliwiły. Teraz po dwóch godzinach pracy, na powierzchnię wydobyto trzy – na szczęście puste, beczki. Zostały wywiezione do Ekoportu przy ulicy Leszczynowej.
Nie wiadomo kto i dokładnie kiedy zatopił owe beczki. Sprawa jest w toku i prowadzi ją policja. Być może uda się po oznakowaniach na pojemnikach ustalić do kogo należały.
Swoją drogą trzeba mieć fantazję w drugą stronę, by topić w tak pięknym akwenie jakieś beczki po przepracowanych olejach. Ale w naszym narodzie takich „fantastów” jak się okazuje nie brak.
EL