Spokojniej niż rok temu

01.01.2015, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Wszystkie służby oceniają minioną noc sylwestrową jako spokojną.

Policjanci twierdzą, że było o wiele spokojniej niż rok temu. Było mniej wezwań do awantur domowych, do zdarzeń, włamań i kradzieży. Strażcy odnotowali tylko drobne incydenty jak choćby podpalenie wózka dziecięcgo stojącego na klatce schodowej. Ktoś wrzucił do niego... petardę. Pełniący służbę mundurowi zatrzymali kliku pijanych kirowców, a w regionie nad ranem koło Nowogardu auto śmiertelnie potrąciło pieszego. Kierujący był trzeźwy, trwa ustalanie przyczyn tragedii.
 
Zabawa na Jasnych Błoniach w ramach tzw. Sylwestra miejskiego miała dwa oblicza, wesołkowatość podszytą alkoholem z tańcami po kostki w błocie. Padający wcześniej deszcz rozmoczył ziemię i każdy krok w takich warunkach wiązał się z kroczeniem po błocie.
 
Drugie oblicze tej nocy, to brak możliwości powrotu po imprezie dla mieszkańców Dąbia, Podjuch i Załomia. ZDiTM wymyślił bowiem, że trzeba podstawić autobus dla linii 107 do Polic, ale nie ma potrzeby zawiezienia ludzi na Prawobrzeże właśnie do Dąbia czy Załomia! Zastanawia czy impreza na Jasnych Błoniach była organizowana dla mieszkańców Polic czy dla mieszkańców Szczecina? Dlaczego przy każdej imprezie jak Sylwester, Dni Morza, Festiwal Fajerwerków, mieszkańców Dąbia, Załomia czy Podjuch zawsze się pomija? Organizuje się autobusy dla Słonecznego i Bukowego, zupełnie ignorując dąbiaków i całą resztę? Dziwne praktyki…

EL
 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.14.245.172). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.