Snajper

10.03.2015, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Nowy film Clinta Eastwooda to opowieść o najsłynniejszym amerykańskim snajperze, który podczas swoich licznych pobytów w Iraku zabił, według potwierdzonych źródeł, aż 160 osób (choć niepotwierdzone informacje podają znacznie większą liczbę trafionych celów).

Chris Kyle (Bradley Cooper) trafił do elitarnej jednostki wojskowej Navy SEALs nie przez przypadek, lecz za sprawą swych wrodzonych predyspozycji i nabytych w młodości umiejętności. Wychowany przez despotycznego, konserwatywnego ojca i obdarzony naturalnym talentem strzeleckim, zawsze wyróżniał się wśród rówieśników, a w wojsku poczuł się jak w domu. Silna motywacja i identyfikacja ze wszystkim, co głosiła amerykańska propaganda wojenna, pozwoliły mu na spektakularny sukces w służeniu ojczyźnie tak, jak potrafił to robić najlepiej.

 
Choć między kolejnymi turami w Iraku, gdzie Kyle zajmował się głównie ochroną na odległość amerykańskich żołnierzy walczących z terrorystami, snajper starał się urządzić sobie normalne życie, to jednak tylko wojna była jego naturalnym stanem, w którym mógł sprawnie funkcjonować. Syndrom stresu pourazowego nie pozwala naszemu bohaterowi, nazywanemu przez kolegów żołnierzy Legendą, na cieszenie się ani z bycia ojcem, ani mężem. Liczy się dla niego tylko zabijanie wrogów USA i o tym jedynie jest w stanie myśleć przez całą dobę. To właśnie przez tę obsesję i dość bezduszny stosunek do swojej misji, wielu widzów nie jest w stanie zrozumieć bohatera filmu, któremu zabijanie ludzi zdaje się sprawiać przyjemność.
 
Film Eastwooda podzielił krytyków, wśród których jedni twierdzą, że jest to zwykłą amerykańska propaganda, gloryfikująca zabijanie w imię walki z terroryzmem, a drudzy, że jest to film antywojenny, o czym mają świadczyć licznie przedstawione przypadki stresu pourazowego u wracających z Iraku żołnierzy oraz wątpliwa, naciągana, czarno-biała narracja. O tym jak jest w rzeczywistości z pewnością warto przekonać się osobiście idąc na film do kina.
 
Więcej recenzji na www.szczere-recenzje.pl
 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.144.89.245). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.