Piec ogrzewający dworzec PKP w Dąbiu kopci jak w średniowieczu. Nasz czytelnik Paweł K.(dziękujemy), przesłał nam zdjęcia, które nie pozostawiają żadnych wątpliwości, gęsty, siwy i duszący dym ściele się na pół miasta. – To jest nie do przyjęcia by od tylu lat w dobie walki z zanieczyszczeniami i smogiem, na dworcu PKP nic się nie zmienia – mówi nasz czytelnik. Aż dziw, że tzw. ekolodzy pozwalają by cała okolica była tak truta i duszona – dodaje.
Trudno odmówić racji czytelnikowi, zwłaszcza, że są alternatywy do sposobu ogrzewania dworca. Po pierwsze, w pobliżu tej nieruchomości przebiega magistrala ciepłownicza z Ciepłowni Dąbska, którą jest ogrzewane Dąbie. Przyłączenie się do tej sieci SECu jest tylko kwestią ułożenia rur doprowadzających ciepłą wodę. Innym rozwiązaniem jest demontaż kopcącego pieca i instalacja pieca gazowego. Nie przeczymy, to są jakieś koszty, ale w dobie walki o czyste powietrze, pieniądze nie mają znaczenia gdy chodzi o zdrowie ludzi. Pora skończyć z duszeniem ludzi oczekujących na pociąg lub na przystankach komunikacji miejskiej, w zależności, z której strony wieje wiatr.
EL