Trzeba będzie na to jeszcze poczekać rok, ale jest pewne, że pomijane Prawobrzeże doczeka się kilku stacji roweru miejskiego. W mieście system ma się powiększyć o 130 stacji i ponad 1400 rowerów, i choć wszystko jest uzależnione od wielkości unijnej dotacji, nie ulega wątpliwości, że rower dojedzie w końcu na prawą stronę miasta. Należy od razu dodać, że będzie to bardziej wynikiem starań samych mieszkańców wspieranych choćby przez nasz portal, niż wynikiem starań radnych miejskich.
Zacytujemy tu wypowiedź w GW, jaką usłyszał jej reporter na posiedzeniu Komisji Inicjatyw Społecznych RM: - prawie codziennie otrzymujemy od szczecinian pytania, kiedy i gdzie pojawią się nowe stacje Bike_S - mówił radnym Andrzej Gajda, prezes spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne, która eksploatuje Bike_S. Te słowa tylko potwierdzają naszą ocenę sprawy, gdyż od początku ostro krytykowaliśmy brak stacji roweru miejskiego po prawej stronie. Jak zapewnił radnych z Komisji RM Andrzej Gajda, miasto ma szansę zdobyć fundusze z puli przeznaczonej na Zintegrowane Inwestycje Terytorialne dla gmin obszaru metropolitalnego. Szczecin złożył już taki wniosek, a decyzja ma zapaść w czerwcu. Gdyby udało się pozyskać dotację, Szczecin mógłby zainwestować w rower aż 12mln złotych! Dałoby to możliwość postawienia 130 nowych stacji i zakup ponad 1400 rowerów. Po Warszawie, system szczecińskiego roweru miejskiego byłby największy w kraju.
Sam system roweru miejskiego nie jest nastawiony na pozyskiwanie dochodów. To bardziej przedsięwzięcie nastawione na zmianę podejścia mieszkańców miasta w korzystaniu z systemu komunikacji miejskiej. Rower ma się stać uzupełnieniem (i to ważnym!) systemu komunikacji. Dla Prawobrzeża oznacza to różne zmiany - zwłaszcza po uruchomieniu szybkiego tramwaju. Jedno jest pewne, Spółka NiOL prowadząca rower miejski ma skonsultować z mieszkańcami plany jego rozbudowy po prawej stronie miasta. Jest na to prawie rok.
EL
Foto um.szczecin