Z naszych ustaleń wynika, że przesunięto już pas startowy i drogi kołowania. Zlikwidowano też boczną drogę z płyt betonowych, a na jej przebiegu usypano wał ziemny, który blokuje wjazd. Wiosną rozpocznie się remont hangarów, oraz wysiana będzie trawa. Wszystkie prace przebiegają w oparciu o miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Roboty są finansowane z budżetu miasta, bo miasto widzi w lotnisku partnera biznesowego. Wszystko w związku z rozwojem i popularnością lotów małymi i średnimi samolotami, które nie potrzebują długich betonowych pasów startowych. Lotnisko w Dąbiu jest doskonale zlokalizowane. Niewiele lotnisk położonych jest bardzo blisko centrum miasta. Już w latach trzydziestych ubw., startowały stąd pasażerskie hydroplany między innymi do Gdańska i Królewca. Po wojenie przez wiele lat (niemal do końca lat 60.), Dąbie było pasażerskim portem lotniczym Szczecina. Później tę rolę przejęło lotnisko w Goleniowie. Dziś Dabie powoli odzyskuje należne miejsce wśród lotnisk małego i średniego ruchu osobowego oraz cargo. Chwała tym wszystkim, którzy pod koniec lat 90.. nie pozwolili pewnym „biznesmenom” na budowę osiedla typu „las vegas”, bo skończyłoby się na wielkiej dziurze w ziemi i byłoby już po lotnisku… Jest nadzieja, że lotnisko odżyje i zyska na znaczeniu. Docelowo dyrekcja Aeroklubu Szczecińskiego chce ogrodzic całe lotnisko by ukrócić swobodne spacery po płycie lotniska.
EL