Od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, amfiteatr był miejscem wielu imprez masowych, występów artystycznych i innych działań nastawionych na udział mieszkańców. Wielu nieco starszych osób z Prawobrzeża, doskonale pamięta występy Ireny Santor, Czerwonych Gitar, Haliny Frąckowiak czy wielu innych artystów, którzy dawali występy z okazji świąt państwowych bądź resortowych, bo amfiteatr był w zarządzie Zakładów Chemicznych Wiskord. Gdy przyszedł kryzys gospodarczy i nie w głowie było organizowanie imprez, choć amfiteatr czasami latem służył jako kino plenerowe. Powoli zaczął być zapominany i popadał w destrukcję. Złodzieje i wandale znaleźli sobie miejsce do wyżywania się na wszystkim, na czym tylko się dało. Dewastacje dopełniła jakże wilgotna szczecińska aura. Choć wiele urządzeń dosłownie uległo rozsypce, to jednak pozostało miejsce, szkielet amfiteatru i grupa zapaleńców, która podjęła głoszone przez lokalne media hasło rewitalizacji obiektu.
Miło nam poinformować, że w amfiteatrze trwają roboty budowlane. – Przebudowie podlegają istniejące trybuny, już część z nich została rozebrana, bo będzie nowy układ siedzisk – mówi Andrzej Kus rzecznik prasowy ZUK w Szczecinie. Nowością będzie miejsce dla orkiestry, czego poprzednio w amfiteatrze nie było. Roboty prowadzone są także w pomieszczeniach technicznych. Rzecznik informuje też, że obok amfiteatru wybudowane zostaną miejsca parkingowe, których poprzednio też nie było, a auta parkowały na uliczkach dojazdowych. Całość zyska też nowe oświetlenie. Wartość robót opiewa na kwotę 2,5mln złotych, a wszystko ma być gotowe za rok. Zrujnowany lecz zrewitalizowany amfiteatr ma szansę ponownie stać się miejscem udanych imprez, czego sobie i mnieszkańcomn Prawobrzeża życzymy. Dodajmy, że mimo brzydkiego wyglądu w amfiteatrze i wokół niego odbyło się kilka udanych festynów i spotkań mieszkańców Żydowiec i Podjuch. Teraz, po remoncie będzie i ładniej, i bezpieczniej.
EL