Rady się buntują

15.11.2013, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Nic dla Prawobrzeża i mniejsze dotacje dla rad! Samorządowe rady osiedli otrzymały do zaopiniowania opasłą księgę pod nazwą Budżet Szczecina 2014.

Opasłe tomisko liczy 500 stron ale jak się okazuje dla Prawobrzeża nie ma w zasadzie nic co można by zaopiniować.

– Nasza rada odstąpiła od opiniowania projektu budżetu, gdyż w tak opasłym tomisku nie znaleźliśmy dosłownie nic, co dotyczy Słonecznego - mówi Marcin Milewski przewodniczący tej rady. Podobne stanowisko zajęła RO Majowe, która też odstąpiła od opiniowania budżetu bo nie znalazła nic ze złożonych przez siebie wniosków. – Nasze posiedzenie było burzliwe i radni nie kryli irytacji z powodu braku jakichkolwiek pozycji odnoszących się do osiedla Dąbie - mówi Alina Kordowska przewodnicząca RO Dąbie. Z naszych kilku wniosków po raz kolejny (niektóre składane od 16 lat!), wszystkie ponownie zostały pominięte, dodaje przewodnicząca. Nie ma żadnych planów budowy czy choćby przebudowy chodników, naprawy jezdni czy budowy szatni w miejscowej szkole. Dąbie osiedle nadal będzie tonąć po każdym deszczu w kałużach, a mieszkańcy od pętli przy ulicy Goplańskiej do ulicy Warmińskiej nadal będą chodzić niebezpieczną Goleniowską bo znowu nie ujęto w budżecie budowy chodnika na tym odcinku. 

   Niezadowolenia nie kryją też radni RO Podjuchy, którzy również w tym wielkim tomisku nie znaleźli dosłownie nic co dotyczyłoby jakiejkolwiek inwestycji w Podjuchach. – Sądziliśmy, że może ze zgłoszonych do Budżetu Obywatelskiego projektów coś przejdzie do projektu budżetu, ale wszystko przepadło - mówi z żalem Teresa Szymnik przewodnicząca RO. 

   Także RO Zdroje odstąpiła od opiniowania budżetu gdyż jak informuje Eryka Grześkowiak przewodnicząca tej rady, ze złożonych do budżetu wniosków żaden nie znalazł uznania przy jego tworzeniu.

   Ostre w tonie pismo nt. projektu budżetu na ręce przewodniczącego Rady Miasta skierowała RO Zawadzkiego – Klonowica, która wypomina Piotrowi Krzystkowi wielokrotnie składane obietnice przebudowy ulicy Szafera, które nie znalazły się w projekcie budżetu. Jerzy Pawlik przewodniczący Rady tego osiedla kieruje na ręce przewodniczącego RM Jana Stopyry pismo z prośbą o zmiany w budżecie uwzględniające potrzeby tego osiedla.   

   Rady protestują też przeciwko zmniejszeniu dotacji na działalność rad osiedli. Można odnieść wrażenie, że miasto kompletnie nie uwzględnia wzrostu kosztów ogrzewania, prądu, utrzymania biur (rady opłacają lokale z dotacji miasta), wzrostu kosztów organizacji imprez integracyjnych na osiedlu. Rady wnoszą o przywrócenie dotacji do wysokości z ubiegłego roku.

   Każdy z naszych rozmówców zdaje sobie sprawę, że budżet nie jest z gumy, ale wszyscy są też zgodni, że całkowite pominięcie w nim Prawobrzeża to jakaś kpina, a nie wypadek przy pracy, zwłaszcza, że już dawno nie było w budżecie zapisów dla Prawobrzeża o naprawie chodników, ulic czy budowie sygnalizacji świetlnych na skrzyżowaniach. Co więc Rady mają opiniować, skoro budżet nie uwzględnia potrzeb któregokolwiek osiedla po tej stronie wielkiej rzeki.

   Każda z rad składa wnioski dotyczące danego osiedla i liczy, że z kilku choć jeden znajdzie się w realizacji. W końcu to nie są wnioski o budowę butików czy linii metra. Są to najbardziej prozaiczne wnioski wyrażające potrzebę naprawy ulicy, przełożenia chodnika czy budowę oświetlenia ulicy. Miasto ma inne zdanie, a wydatki na 2014 rok sięgną bardzo wysokiej kwoty, bo miliarda dziewięciuset tysięcy złotych. Budżet będzie teraz procedowany na najbliższej sesji Rady Miasta. 

EL   

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.9.168). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.