Na ulicy Eskadrowej, opodal stacji benzynowej napotkaliśmy przejście dla pieszych dosłownie w szczerym polu. Ładnie wymalowane pasy wiodą dokładnie w zielenic, na którym nie ma ani ścieżki, ani chodnika. Gołym okiem widać, że nikt z niego nie korzysta, nikomu nie jest potrzebne. Ale jest i kłuje w oczy swoim odnowionym stanem bo większość przejść jest już tak starta, że stała się niewidoczna. Tak jest w pobliskim Dąbiu gdzie większość przejść jest niemal zupełnie niewidoczna. Dotyczy to samego centrum i pobliskiej szkoły gdzie ruch pieszych jest duży, i dalej w ulicy Goleniowskiej czy Gryfińskiej. Nawet przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, przy SP 23 nie odnowiono ledwie widocznego przejścia. Ktoś kompletnie zapomniał, że w Dąbiu mieszka 14 tysięcy ludzi, że dzieci chodzą do dwóch szkół podstawowych, a skrzyżowania ze światłami tak naprawdę nie ma, gdyż światła regulują ruch tylko na połowie skrzyżowania w centrum. Zamiast więc malować przejscia w szczerym polu, które służą chyba wyłącznie polnym myszom, ktoś wreszcie zadecyduje o odnowieniu przejść gdzie są naprawdę potrzebne. Dziwne, że nie widzą tego „specjaliści” z ZDiTM. Przypominamy im o tym i świadczymy dokumentacją fotograficzną.
EL