Fabuła opowiada historię osadzoną w konkretnym czasie i miejscu, ale też uniwersalną bo poruszająca tematykę walki pragnącej wolności jednostki z opresyjnym systemem. Głównym bohaterem tej opowieści jest Władysław Strzemiński (Bogusław Linda), awangardowy malarz i wykładowca w łódzkiej PWSSP, której był współzałożycielem. Artysta zmarł w 1952 roku, a akcja filmu skupia się na ostatnich miesiącach jego życia, kiedy to na skutek konfliktu z władzami komunistycznymi, Strzemiński stracił pracę, a wraz z nią zdolność do kontynuowania swego dzieła, a nawet do uzyskania w innym miejscu środków potrzebnych do życia. Malarz, którego życie do tej pory i tak było pełne cierpień i niemal nadludzkich wysiłków (podczas pierwszej wojny światowej stracił rękę, nogę i wzrok w jednym oku), teraz staje się niemal niemożliwą walką, którą malarz jednak wygrywa, gdyż do końca nie daje się złamać systemowi.
Partyjne władze, próbujące nakazać kochającemu wolność awangardziście tworzenie siermiężnych obrazów w duchu realizmu socrealistycznego, nie są w stanie zniszczyć ducha tego wielkiego człowieka, w sugestywny sposób zagranego przez Bogusława Lindę u szczytu formy. Widzowie i krytycy są zgodni, że to jedna z najlepszych dotychczasowych ról aktora. Lindzie, oprócz znakomitych starszych aktorów znanych już z wielu filmów (Bobrowski, Pieczyński), zobaczyć możemy też duże grono debiutantów, z których najmłodsza jest Bronisława Zamachowska. Wcieliła się ona w córkę Strzemińskiego i Katarzyny Kobro, mającą bardzo niecodzienną relację z ojcem. Ich burzliwą historię rodzinną ogląda się z równym zainteresowaniem co wielką Historię przetaczającą się na drugim planie.