Do tej pory było tak, że po skasowaniu przyciskiem, po zakończeniu przejazdu aut z Rydla w Struga czyli na prawoskręcie, zapalało się światło zielone dla pieszych. Oczekiwanie na zielony kolor nie było może krótkie, ale to co zrobiono teraz, stwarza ewidentne zagrożenie bezpieczeństwa. – Już dwa razy pojazdy skręciły z Rydla w prawo, a my stoimy i oczekujemy na zielone światło – skarży się starsza pani zdąrzająca do apteki. Stoimy wraz z nią, ale spora grupa osób – w tym z osobą na wózku inwalidzkim – ruszyła na drugą stronę ulicy niedoczekawszy się na zielone światło. Część osób nawołuje, by zaczekać, bo w końcu zapali się zielone, ale około 12 osób ma gdzieś nawoływania bo oczekiwanie rzeczywiście trwa długo!
Ewidentnie to kolejny pomysł zespołu zarządzającego ruchem, bo tylko na ich zlecenie światła mogą być przeprogramowane. To niedobry pomysł zmuszający ludzi do długiego oczekiwania, które w końcu kończy się przechodzeniem na czerwonym świetle. Apelujemy by poprawić cykliczność zielonego dla pieszych, bo światła naprawdę palą się po długim oczekiwaniu, a ruch kołowy nie jest tu aż tak intensywny by w taki sposób dyskryminować pieszych, dając przejazd na prawoskręcie w kilku cyklach zielonego z ulicy Rydla. Stawiamy tezę, że jest to skrzyżowanie z najdłuższym oczekiwaniem pieszych na zielone na Prawobrzeżu.
EL