Dzieci ubrane w koszulki z napisem „walczę o dom kultury w Podjuchach”, balony, bańki mydlane, i kolorowe papierowe serca, i tarcza symbolizująca dom, taka sceneria tworzyła heppening przed szczecińskim urzędem miasta.
Przedstawiciele mieszkańców złożyli na ręce prezydenta petycję, pod którą podpisało się blisko 2,6 tysiąca osób. Podpisy zbierano przez kilka miesięcy, a miesiąc temu w siedzibie Rady osiedla odbyło się spotkanie w tej sprawie. Podjuszanie zgodnie twierdzą, że w tym rejonie miasta brakuje takiej instytucji jak dom kultury, który może stanowić przestrzeń wspólną dla tej społeczności. Wskazują przy tym, że swoje oczekiwania mają dzieci, młodzież jak i seniorzy. Placówka miałaby też oddziaływać na pobliskie Żydowce i Klucz oraz Zdroje.
Organizatorzy happeningu argumentują, że w Podjuchach mieszka ponad osiem tysięcy mieszkańców. Do dąbskiego MOKu czy Klubu Delta w Dąbiu czyli najbliższych placówek kulturalnej mają dziewięć kilometrów. Do Pałacu Młodzieży 15 kilometrów, informuje Maciej Szyszko, współinicjator akcji „Dom Kultury dla Podjuch”. Obiekt na miejscu pełniłby rolę integracyjną i pozwoliłby na prowadzenie różnych zajęć dla wszystkich grup wiekowych. DK miałby powstać tuż nad Regalią i wraz z nową przystanią dla łodzi i jachtów, stanowić miał początek rewitalizacji centrum Podjuch.
Organizatorzy happeningu argumentują, że w Podjuchach mieszka ponad osiem tysięcy mieszkańców. Do dąbskiego MOKu czy Klubu Delta w Dąbiu czyli najbliższych placówek kulturalnej mają dziewięć kilometrów. Do Pałacu Młodzieży 15 kilometrów, informuje Maciej Szyszko, współinicjator akcji „Dom Kultury dla Podjuch”. Obiekt na miejscu pełniłby rolę integracyjną i pozwoliłby na prowadzenie różnych zajęć dla wszystkich grup wiekowych. DK miałby powstać tuż nad Regalią i wraz z nową przystanią dla łodzi i jachtów, stanowić miał początek rewitalizacji centrum Podjuch.
Petycję przyjął prezydent Piotr Krzystek, który powiedział: - przyjmujemy propozycję i myślę, że zrobimy wszystko, żeby spełnić wasze aspiracje. Czy tak się stanie, czy słowa prezydenta nie są li tylko obietnicą w rozpoczynającej się właśnie kampanii samorządowej, czas pokaże. My przypominamy jedynie, że projekt domu kultury w Podjuchach powstał już w 2007 roku. Jego orędowniczką budowy była ówczesna wiceprezydent Elżbieta Masojć. Wstępny kosztorys opiewał na około 4mln złotych, ale było to niedoszacowane, bo koszty mogły by być nawet cztery razy wyższe. Między innymi to sprawiło, ze gotowy projekt odłożono na półkę. Nikt nie jest w stanie określić czy i kiedy zostanie wreszcie zrealizowany. Publikujemy rzut opracowanego kilka lat temu projektu Domu Kultury oraz plan rewitalizacji centrum osiedla.
EL