Pętla… na szyję?

19.10.2014, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Przekleństwa i gromy sypią się na tego, który wymyślił lokalizację tymczasowej pętli przy ulicy Eskadrowej.

Żadne słowa – bo każde niecenzuralne, nie są w stanie opisać niezadowolenia podróżnych ale i kierowców autobusów.
 
To pierwsze dni pętli zastępczej za Basen Górniczy, ale gołym okiem widać na jakie niedogodności muszą się przygotować pasażerowie.
 
Po pierwsze, przystanki są zlokalizowane wzdłuż ulicy Eskadrowej, która dla pozostałych pojazdów NIE jest wyłączona z ruchu! Na dość wąskim pasie odbywa się zarówno duży ruch autobusów jak i normalny ruch pojazdów! Po drugie, przystanki są „rozsypane” na długości ponad pół kilometra co sprawia, że trzeba przejść spory kawek by dojść do swojego przystanku. Po trzecie, wąski i niemal kompletnie zniszczony chodnik stwarza poważne niebezpieczeństwo skręcenia nogi. Matki z wózkami z dzieckiem nie dają rady przejechać po kamieniach typu „podsypka” jaką wypełnia się międzytorza. Nikt ich nie utwardził, a mają wypełnić brakujące w chodniku płytki! Po czwarte, ustawiono tylko jedną wiatę! W oczekiwaniu na autobus przy padającym deszczu nie będzie się gdzie skryć, po prostu jest za mało miejsca.
 
Kolejną niedogodnością jest brak… kasy biletowej! Największy w mieście punkt przesiadkowy, z którego korzysta na dobę ponad 30 tysięcy ludzi nie ma kasy, bo jak twierdzi ZDiTM „nie ma warunków technicznych do jej uruchomienia”. Ciekawe, że są warunki dopuszczające wąski i połamany chodnik jako przystanki autobusowe.
 
Nadal dużo pasażerów nie wie, że na Basenie Górniczym nie ma już pętli i całość przeniesiono na ulicę Eskadrową. Zdarza się, że pasażerowie linii „za tramwaj” lub pośpiesznych wysiadają na Basenie i muszą czekać na kolejny pojazd, który dowiezie ich na pętlę Eskadrowa.
 
Znamienne jest, że policja i Rada Osiedla Dąbie wydały negatywne opinie o lokalizacji i przygotowaniu pętli Eskadrowa do użytku. Uwagi te kompletnie ignoruje ZDiTM i robi to co mamy. Część kierowców SPA Dąbie była wręcz gotowa zastrajkować, gdyż nie są spełnione warunki bezpieczeństwa. Ciekawe gdzie są radni I Okręgu, bo to oni także dokonali wizji lokalnej i raczej nie mieli zastrzeżeń. Tymczasem pasażerowie są absolutnie odmiennego zdania. Dziwą się, że nie wzięto pod uwagę betonowy plac Aeroklubu Szczecińskiego. Przynajmniej było by bezpieczniej.
 
Jest źle ale trzeba się przygotować na takie warunki przez najbliższe pół roku. Trzeba też sobie radzić samemu bo na „pętli” nie ma megafonów i trudno liczyć na jakąś pomoc. Warto się też zastanowić nad wyłączeniem dla normalnego ruchu tego odcinka Eskadrowej. Byłoby bezpieczniej.
 
EL

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.145.40.139). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.