Zakończyła się modernizacja ulicy Szybowcowej. Mieszkańcy jak i miejscowa Rada Osiedla już w trakcie remontu zgłaszali wiele uwag co do jego przeprowadzenia jak i co do jakości już zakończonych robót, gdyż modernizacja była prowadzona odcinkami. Wykonawcą robót była firma Musing. – Zrujnowali nam kompletnie ulice Goplańską, Kraszewskiego i Sarajewską – mówi pan Edward mieszkaniec ulicy Szybowcowej. Na Goplańskiej potężne dziury firma zasypywała… ziemią z wykopów! Skutek był taki, że już po dwóch godzinach i kilku przejazdach aut, dziury ziały pełnią głębi ponownie. Tak jest zresztą do dziś bo zamiast asfaltu wizytówką tych ulic stały się ogromne i niebezpieczne wyrwy – dodaje nasz rozmówca.
Inni mieszkańcy prowadzą nas w kolejne miejsca wskazując niedoróbki i partactwo wykonawcy. – Styk ulicy Szybowcowej i Goplańskiej powinien trafić do podręczników jak nie należy proadzić robót – mówi pani Ewa. Asfalt na Goplańskiej jest jakieś 8cm niżej niż asfalt na Szybowcowej. Na skrzyżowaniu wytworzyła się poprzeczna niecka, w której gromadzi się woda opadowa tworząc szeroki na około metr rów z wodą. – Jesteśmy nią ochlapywani po każdym przejeździe auta – skarży się pani Ewa. Pokazuje nam też rozsypane kamyki, które strzelają spod opon aut. Wykonawca w ramach „naparwy”, wyciął w asfalcie rynnę, w której ułożył kostkę kamienną. Jednak nadal pozostało obniżenie, w którym stoi woda! Kolejni mieszkańcy proszą nas na ulicę Jeziorną (przyległą do Szybowcowej), gdzie wykonawca pozostawił stos krawężników i jakoś nie kwapi się by zabrać te betony. Mieszkańcy pokazują nam miejsca, gdzie na poboczu wyremontowanej ulicy (wzdłuż krawężników) stoją kałuże wody. – Nie ma spadku, woda nie odpływa i tworzy długie kałuże – mówi pan Jan. Wskazuje też na brak obniżonych krawężników przy wjazdach i skrzyżowaniach. – Nie da rady wjechac wózkiem inwalidzkim czy dziecięcym bez pomocy innych – dodaje.
Inwestycja została już odebrana (!) przez Wydział Inwestycji Miejskich. Podobno sporządzono protokół z uwagami, ale jeśli jego wykonanie polega na zasypywaniu dziur ziemią z wykopów, to nadzorującemu z ramienia WIM można tylko pogratulować skuteczności działania. Mieszkańcy zapowiedzieli, że nie zostawią tego partactwa i w trybie skargi odwołają się do prezydenta miasta, gdyż rozmowa z inspektorem z WIM po prostu do nieczego nie prowadzi. Skandem było też pominięcie Rady Osiedla przy odbiórze inwestycji. Podobno informację wysłano w poniedziałek, Rada ma dyżur we wtorek, i list po prostu nie dotarł. Określić to mianem skandalu to mało.
EL