Tak parkują duże 40-tonowe ciężarówki w oczekiwaniu na rozładunek w hipermarketach na Prawobrzeżu. Tu także zatrzymują się auta, które mają zakaz poruszania się w weekendy lub święta, albo kierowcy skończył się czas pracy. Pobocze ulicy Wiosennej praktycznie nie istnieje. Tak wygląda teren przed marketami Carrefour i Kaufland, a także Castoramy. Miasto nie jest zainteresowane budową parkingu dla dużych samochodów, i poza tym przy ulicy Hryniewieckiego, praktycznie w Szczecinie nie ma żadnego innego miejsca gdzie mogłyby się zatrzymać duże zestawy. Na Prawobrzeżu jest jeszcze niewielki parking przy ulicy Iwaszkiewicza, ale nie zaspakaja on potrzeb.
Brak parkingu dla ciężarówek sprawia, że jeżdżą one po Szczecinie jak po żadnym innym dużym mieście w Polsce. Złą sytuację w tym względzie potwierdza Marcin Charęza kierownik zespołu ds. organizacji ruchu w mieście. W Szczecinie nie ma praktycznie parkingu, gdzie kierowca mógłby się umyć, spokojnie zjeść i odpocząć. Padały propozycje by taki parking utworzyć pod Trasą Zamkową, ale okazuje się, że nośność gruntu jest tu przeszkodą w jego budowie. Można by po odpowiednim utwardzeniu zrobić taki parking dla kilkunastu pojazdów przy wspomnianej ulicy Wiosennej, ale miasto nie ma na ten cel pieniędzy. Są natomiast na ustawiczne łatanie dziur, które takie przeładowane pojazdy wybijają.
Temat nie jest załatwiony i wygląda na to, że jeszcze długo takim nie będzie. Wątpliwe bowiem, by wkrótce stało się tak jak w pobliskim Berlinie, gdzie na obrzeżach miasta istnieje kilka dużych parkingów i kierowca musi na nim się zatrzymać. Do centrum mogą tylko wjechać mniejsze ciężarówki, które są załadowywane na tych parkingach przed miastem gdzie zatrzymują się wielkie ciągniki drogowe. Kiedy u nas?
EL