Orkiestra na Prawobrzeżu
08.01.2012, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowyJak co roku mieszkańcy Prawobrzeża licznie i głośno zagrali w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.
Pomimo deszczowej aury Prawobrzeżanie znakomicie się bawili, a przede wszystkim okazali szczodrą rękę i dobre serce wrzucając liczne datki do skarbonek. W tym roku pieniądze zbierali samorządowcy z Dąbia, uczniowie szkół oraz studenci. Imprezę na Wiosennej zorganizowała Galeria Gryf. W programie jak zwykle gwiazdy - z Dodą na czele. Na uwagę zasługuje fantastyczna rewia, która swoimi pięknymi kolorowymi strojami i gorącą muzyką rozpędzała chmury nad deszczowym Prawobrzeżem.
A oto, co myślą mieszkańcy Prawobrzeża o orkiestrze:
Uczennica GM nr 29 na Osiedlu Bukowym - Wolontariuszem jestem po raz pierwszy. Atmosfera jest fantastyczna, ludzie chętnie wrzucają pieniądze do skarbonki. Jestem zadowolona.
Pani Grażyna, mieszkanka Stargardu - Z orkiestrą jestem od początku i zawsze daję jakieś datki, wprawdzie niewielkie, ale tyle ile mogę.
Mieszkanka Prawobrzeża - Przyszłam tutaj z mężem i dzieckiem by odejść od domowej rutyny, zobaczyć co dzieje się na estradzie, no i oczywiście wspomóc orkiestrę. Moje dziecko nie korzystało jeszcze ze sprzętu zakupionego przez WOŚP, ale to nie oznacza, że nie będę wspierała orkiestry.
Janusz Czuryłowski, szef sztabu WOŚP Prawobrzeże, samorządowiec z Dąbia - Pieniądze zbieram już 8 lat. Ja doskonale rozumiem Owsiaka. Sam kiedyś byłem chory i wiem ile znaczy sprzęt medyczny i pomoc drugiemu człowiekowi. Pieniądze zbieramy z koleżankami i kolegami z samorządu. Musimy tu być, chcemy pomóc.
Sybilla Łuzińska-Krzyżanowska, radna z Dąbia - Nie tylko młodzi zbierają pieniądze, my też rozumiemy, co znaczy pomoc.
Przemysław Krzywiźniak, aptekarz - Orkiestra jest symbolem, wiem co oznacza pomoc. Chcę pokazać, że aptekarze też grają w orkiestrze.
Tekst i foto Andrzej Wiśniewski