Ocalmy Zabytek – głos czytelników

01.02.2012, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Prezentujemy list jednej z naszych czytelniczek, jaki dotarł do naszej redakcji w sprawie budowy szybkiego tramwaju z centrum miasta na Prawobrzeże.

Akcja „Ocalmy Zabytek” zainteresowała sprawą Willi Grünebergów renomowaną i czynną na forum międzynarodowym berlińską kancelarię prawniczą Raue LLP, której właściciel, pan Peter Raue, jest wielkim miłośnikiem i mecenasem sztuki. Kancelaria Raue była zaangażowana w wielu sprawach sądowych dotyczących znaczących dzieł sztuki. We wrześniu b.r. do Szczecina przyjechał przedstawiciel tej kancelarii, pan dr Wolfram Hertel, specjalista ds. projektów tras szybkich pociągów ICE, autostrad, dróg szybkiego ruchu oraz linii tramwajowych. Po zapoznaniu się z planami Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju i wizji lokalnej w terenie, wystosował pismo do pani Elżbiety Kępińskiej-Łużny, w którym zawarł swoje spostrzeżenia i uwagi odnośnie projektu w kontekście Willi Grünebergów. Dr Hertel stwierdza tam między innymi, iż dla zachowania willi wystarczy wprowadzenie niewielkich zmian w projekcie, a mianowicie przeprojektowanie zaplanowanego w miejscu zabytku kolektora kanalizacyjnego i jednego z czterech dojść do przystanku tramwajowego. Ponieważ inwestycja jest dopiero w fazie przygotowawczej, zmiany powyższe nie stanowią praktycznie większego problemu, jeśli chodzi o realizację. Wszelkie rozmowy i dyskusje pomijają fakt, że „solą w oku” dla budowy Szybkiego tramwaju jest zaprojektowany kolektor kanalizacyjny, dokładnie w miejscu, w którym stoi willa. W trakcie rozmów pomija się ten fakt, tak istotny dla sprawy. Już samo podjęcie się przez włodarzy miasta, przesunięcia willi wzdłuż SST a nie „w poprzek” posesji jest podejrzane. Bo proponowane przesunięcie nie zwiększa odległości od tramwaju. Dlaczego projektanci lub zleceniodawcy nie chcą przeprojektować kolektora? W czym tkwi tajemnica? Wykonawcą projektu jest firma z Gdańska, której pracownicy prawdopodobnie nigdy nie byli na posesji willi, a tym samym zapewne i nie wiedzieli o istnieniu takiej zabudowy terenu. Teraz, gdy sprawy zaszły zbyt daleko z obydwu stron – właścicieli willi i urzędników M. Szczecina – nikt pary nie puszcza o kolektorze. Śledzę pilnie informacje mediów i w żadnej nie widzę wzmianki o kolektorze. Proszę zatem umieścić taką informację w swojej gazecie co jest prawdziwą przyczyną konfliktu. Wstępem do mojego listu jest fragment informacji ze strony Ocalmy zabytek. Tam można poczytać o wielu poczynaniach ze strony właścicieli jak i Stowarzyszenia, na rzecz którego działa Pan Mariusz Łojko. Z poważaniem Ewa Wojnicka

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.133.137.10). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.