Pożar wybuchł o godzinie 1 w nocy. Zapalił się duży hangar na przystani jachtowej przy ulicy Przestrzennej w Dąbiu. Były tu przechowywane takielunki, kajaki i inny sprzęt oraz kilka jachtów. Gaszenie ognia trwało kilka godzin. W akcji gaśniczej brało udział 6 zastępów strażaków. Na razie nieznane są przyczyny wybuchu pożaru. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a od rana są liczone straty jakie spowodował ogień.
Według wstępnych wyliczeń straty wyniosły około 450tys. złotych.
Przed południem media otrzymały z CŻ kominikat, w którym czytamy:
Szanowni Państwo - w związku z tym, że w nocy z piątku na sobotę na terenie przystani wybuchł pożar - spieszymy dostarczyć Wam informacje prosto z miejsca wydarzeń: SPRZĘT ARMATORÓW JEST BEZPIECZNY, zniszczeniu uległa część przechowywanych w boksach przy hangarze: wyposażenia Daru Szczecina, sprzętu windsurfingowego, a także kajaków, przechowywanych w hangarze. JACHTY pozostały nienaruszone i są całkowicie bezpieczne.
EL