Nadajnik bez pozwolenia

18.02.2015, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

W październiku pisaliśmy o proteście mieszkańców Zdrojów przeciwko nadajnikowi telefonii komórkowej.

Całą konstrukcję ustawiono na dachu budynku miejscowej. poczty. Jak wynika z ekspertyzy sporządzonej przez wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, ustawienie nadajnika w tym miejscu wymgało zezwolenia. Tymczasem magistrat zezwolił jednej z sieci wykonać inwestycję, zwalniając ją z obowiązku posiadania zgody na ustawienie nadajnika UKF, bo tym w istocie są stacje przekaźnikowe telefonii komórkowej.  
 
Protestujący mieszkańcy Zdrojów są przeciwni istnieniu masztu na dachu miejscowej poczty, i w tej sprawie zebrali ponad trzysta podpisów pod wnioskiem, który trafił do Wydziału Urbanistyki i Administracji Budowlanej i do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Mieszkańcy uznali, że inwestycja naruszyła przepisy o ochronie środowiska naturalnego, a także przywołali art. 28 Prawa Budowlanego, który mówi, że budowa masztu może się rozpocząć dopiero po uzyskaniu zezwolenia. Pod koniec poprzedniej kadencji Rady Miasta, Komisja ds. Rozwoju, Promocji i Gospodarki Morskiej uznała, że ekspertyzę powinien przeprowadzić Powiatowy Nadzór Budowlany. PINB przekazał sprawę nadzorowi wojewódzkiemu.
 
Wojewódzki Inspektorat wydał stanowisko, które zaprezentowano protestującym mieszkańcom Zdrojów na posiedzeniu wspomnianej Komisji RM, a wynika z niego, że budowa jednak wymagała zgody i pozwoleń. To oznacza, że PINB musi sporządzić nową dokumentację projektową. Inspektor wojewódzki uznał, że jest nieprawidłowa konstrukcja masztu. Nie ma jednak ani słowa o szkodliwości oddziaływania promieniowania radiowego na okolicznych mieszkańców, a to główny zarzut stawiany inwestorowi.
 
EL

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.14.135.82). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.