Niezapowiedzianą kontrolę w Ośrodku przeprowadziła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która finansuje jego działalność. Postawiła ona Ośrodkowi w Wielgowie podstawowy warunek, do końca kwietnia musi się on pozbyć części swoich podopiecznych. W przeciwnym razie nie będzie dofinansowania z RDOŚ. Kontrola nie wykazała żadnych uchybień, poza stwierdzeniem, że w Ośrodku przebywa za dużo zwierząt i powinny być przekazane do azyli bądź ogrodów zoologicznych, jeśli ich wypuszczenie na wolność nie jest możliwe. Towarzyszący kontrolerom lekarz weterynarii był zadowolony z efektów pracy Ośrodka w Wielgowie, zalecił jedynie dalsze leczenie bociana.
Do ORDZ w Wielgowie corocznie trafia około tysiąca rannych zwierząt z całego regionu. Zdarzają się rzadkie, a nawet ściśle chronione gatunki. Teraz przebywa tu ponad sto różnych zwierząt od pospolitych dzików po orła bielika, myszołowa włochatego, sokoła wędrownego, uszatkę, żurawia, łabędzi, bociana czarnego, i jelenia.
Ośrodek w Wielgowie utrzymuje się głównie z dofinansowania od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i dotacji z urzędu miejskiego. Od początku tego roku wolontariusze z Wielgowa nie otrzymali jeszcze ani złotówki. Sprawą zajmowali się już radni Rady Miejskiej, ale dotacja może się pojawić dopiero, gdy liczba zwierząt zmniejszy się radykalnie. Zachodziła nawet obawa, że trzeba będzie część podopiecznych uśpić. Na szczęście lekarz weterynarii nie wydał takiego polecenia.
Wraz z wiosną część zwierząt zostanie wypuszczona na wolność, ale spora ich liczba musi być nadal rehabilitowana, gdyż żaden ogród zoologiczny nie przyjmie chorych zwierząt. Działający obecnie na zasadzie wolontariatu Ośrodek, wkrótce przekształci się w Stowarzyszenie co nada mu formę prawną. Umożliwi to występowanie po środki finansowe, ale da też możliwość starania się od miasta o grunt pod budowę nowego, większego ośrodka. Jedno jest pewne, na razie ORDZ w Wielgowie poczeka na obiecane pieniądze. Decyzja o ich przyznaniu ma być pdjęta po 28 kwietnia.
EL