Na kolei, po kolei

07.02.2015, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Przekraczanie przejazdów kolejowych w ciągu ulicy Pomorskiej lub Wiosennej niemal zawsze oznacza oczekiwanie na podniesienie zapór.

W przypadku przejazdu na ulicy Pomorskiej oczekiwanie oznacza nierzadko stratę kilkunastu minut. Kierowców denerwuje nie sam fakt oczekiwania, ale czas po przejeździe pociągu zanim zostaną podniesione szlabany. Zgodnie twierdzą, że ten czas jest za długi! Oskarżają nawet dyżurujących kolejarzy o złośliwość i świadome opóźnianie otwarcia zapór.
 
Prawdą jest, że dla stojących w długiej kolejce kierowców może się wydawać, że skoro przejechał pociąg czy lokomotywa manerowa, już nic nie stoi na przeszkodzie by podnieść zapory. Tak niestety nie jest! Jak poinformował nas jeden z pracowników kolei, na kolei wszystko odbywa się po kolei! – Choć ostatni wagon pociągu jadącego w kierunku Stargardu czy Goleniowa już dawno zniknął nam z oczu, dyżurny w nastawni obsługujący szlabany nic nie może zrobić, dopóki ostatni wagon nie opuści ostatniego rozjazdu kierunkowego – tłumaczy kolejarz. Nie ma tego problemu gdy pociąg wjeżdża w perony stacji Szczecin Dąbie. Tor jest jednolity i gdy ostatni wagon opuśći przejazd, a za nim w oddali nic nie jedzie, zapory sa podnoszone.
 
Na zwrotnicach są blokady, które zwolnią przycisk podnoszący szlabany dopiero wtedy, gdy pociąg całkowicie zjedzie na swój tor i zwolni rozjazd. Te rozjazdy są daleko od nastawni, a to oznacza, że w przypadku wolno jadącego długiego składu towarowego, czas na otawrcie zapór bardzo się wydłuża. Podonie jest gdy tor musi zmienić lokomotywa manewrowa, która raczej jeździ dość wolno i nim opuści rozjazd i wjedzie na właściwy tor, mijają długie minuty.
 
Jakkolwiek więc nie tłumaczyć kolejarzy i przyczyn długiego oczekiwania na otwarcie przejazdu, jest tylko jeden sposób by poprawić sytuację. Budowa wiaduku nad tym szerokim przejazdem. Już trzy lata temu prezydent Krzystek obiecał przystąpić do wykonania Studium wykonalności i opłacalności budowy przejścia wiaduktem ponad torami w ulicy Pomorskiej. Niestety, nic, ale to dosłownie nic nie zrobiono.
 
Tak więc nadal kierowcy będą kląć tracąc czas w oczekiwaniu na otwarcie przejazdu. Od kilku lat wyraźnie wzrosło natężeni ruchu kolejowego. Ten przejazd codziennie mija niemal 300 pociągów. Liczby aut nikt nie zliczył.  
 
EL

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.144.101.75). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.