Można stracić cierpliwość

28.11.2016, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Przejazd kolejowy w ciągu ulicy Pomorskiej ma złą opinię wśród kierowców.

Skarżą się na zbyt długo opuszczone szlabany, zbyt wczesne ich zamykanie i zbyt długie oczekiwanie na ich podniesienie. Tłumaczenia kolei, że takie są procedury, nie przemawiają do stojących po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut w długiej kolejce w oczekiwaniu na możliwość pokonania przejazdu. Od wielu lat mimo totalnej krytyki, nic się tu praktycznie nie zmienia. Kierowcy zadają sobie pytanie, czy rzeczywiście nic z tym nie można zrobić? Jakieś 15 lat temu gdy kolej odwołała lub zawiesiła szerg połączeń, a kontrahenci lepiej wychodzili na przewozach drogowych, znacznie zmniejszyła się ilość pociągów. To miało przełożenie na częstotliwość i długość zamykania przejazdu. Od kilku lat wzrosły przewozy, na kilka tras powróciły pociągi i jest ten sam problemn od lat, przejazd kolejowy w ulicy Pomorskiej.
 
Zdarza się, że szlabany opadają na 6 minut przed przejazdem pociągu. Kierowcy pytają, dlaczego? Trzeba też – w opinii kierowców, zbyt długo oczekiwać po przejeździe pociągu by zapory zostały podniesione. Mieszkańcy Dąbia na własne oczy widzą jak długo potrafi być zamknięty dla ruchu kołowego ów przejazd, bo bywa, że kolejka oczekujących na przejazd sięga okolic ulicy Przestrzennej. Wtedy stoją wszyscy, i ci jadący przez przejazd, jak i ci chcący kontynuować jazdę np. w kierunku Goleniowa. Ulica jest zablokowana, do ronda nie ma dojazdu, a kierowcom puszczają nerwy. Za kilka dni powinna być oddana do użytku ulica Szybowcowa – kończy się jej asfaltowanie, i zaistnieje możliwość „ucieczki” z kolejki właśnie tą ulicą. Dojazd do Goleniowskiej umożliwi dalszą jazdę. Ulica Szybowcowa będzie jednak tylko dla pojazdów o masie nie większej niż 3,5 tony.
 
Miasto zapowiadało (tylko zapowiadało), że opracowane będzie Studium wykonalności wiaduktu nad przejazdem dla aut do 3,5t, ale nic z tego nie wyszło. Budowa takiego wiaduktu to najostrożniej licząc koszt około 15-17mln złotych. To duży wydatek dla miasta zwłaszcza, że kolej nie jest zainteresowana jakimkolwiek udziałem w inwestycji. Nie ma więc szans by w dającej się przewidzieć perspektywie problem został rozwiązany. Nadal oczekiwanie przed zamkniętymi zaporami będzie testem na naszą cierpliwość.  
 
EL
 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (44.211.24.175). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.