Kto zakpił z uczniów?

29.06.2015, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Posypały się pierwsze mandaty za jazdę pociągiem z ważną lecz… nieważną legitymacją szkolną.

Brzmi niewiarygodnie, ale mandaty są jak najbardziej prawdziwe, a zamieszanie z legitymacjami jeszcze bardziej realne. Legitymacja szkolna uprawnia do zniżkowych przejazdów pociągami, ale dla PKP nie jest ważna jeśli nie ma wpisanego na niej nr PESEL. Rozporządzenie w tej sprawie wydało MEN 29 grudnia 2014, czyli w okresie świąteczno – noworocznej przerwy w nauce. W sumie nie zastosowano tzw. Vacatio legis, czyli okresu „próżnowania” przed wprowadzeniem przepisów w życie. Tylko niektóre szkoły zastosowały się do zapisów i rozpoczęły akcję uzupełniania legitymacji wpisami PESEL. Nie wszyscy, a wręcz zdecydowana większość szkół po prostu podeszła do tego dość lekceważąco i dziesiątki tysięcy legitymacji w świetle wydanego przez MEN rozporządzenia są nieważne!
 
Formalnie jest to w pewnym sensie naruszenie przepisów, prawdopodobnie rozporządzenie narusza zapisy ustawy wyższego rzędu, gdyż ostemplowana i potwierdzona pieczęcią szkoły legitymacja jest ważnym dokumentem. Nie dla kontrolerów biletów na kolei. Jeśli nie ma nr PESEL, wlepiają mandaty za jazdę bez uprawnień na zniżkowy.
 
Tymczasem wydaje się, że zdrowy rozsądek podpowiada by jednak traktować uczniów bardziej ulgowo gdyż akurat oni najmniej o tym nowym obowiązku wiedzą, a cała wina leży jednak po stronie szkół. Ostatecznie uczeń jedzie na ważną legitymację, która do 30 września formalnie uprawnia go do takich przejazdów. Wszędzie tam gdzie sekretariaty szkół są czynne, a uczeń jest przed wyjazdem na wakacje, warto odwiedzić szkołę i uzupełnić brakujący wpis. Unikniemy kłopotów z konduktorami, którzy zasłaniają się obowiązującymi przepisami. Jak na ironię wydanymi przez resortowe ministerstwo oświaty.
 
EL
 
Foto PSMK

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.9.168). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.