Przyłapani na braku biletu jazdy, poprzez internet szukali i kupowali znaczaki, wpisując na nich nr swojej sieciówki. Nadszedł jednak kres tego nielegalnego procederu, i od 1 stycznia numer biletu sieciowego będzie wpisywany na znaczku już w momencie zakupu znaczka.
Radni podjęli taką decyzję na wniosek ZDiTM, który miał coraz poważniejsze problemy ze ściągnięciem należności za karny bilet, gdyż gapowicz miał czas na przedstawienie „zapomnianego” biletu w ciągu siedmiu dni. Był to czas na odkupienie biletu od innej osoby. Internet pełny był ogłoszeń „bilet sprzedam”. Dotychczas nie było podstaw prawnych by ukrócić to zjawisko, dlatego trzeba było w drodze uchwały podjąć decyzje, które uniemożliwią ten proceder.
To dobra wiadomość dla uczciwych, którzy nie jeżdżą na gapę i nie oszukują. W końcu za cwaniaków płacimy my wszyscy poprzez rosnące podatki i ceny bieltów komunikacji miejskiej.
A na marginesie pytanie do ZDiTM , kiedy w Szczecinie kontrolerzy będą tak widoczni jak na foto z Białegostoku?..
EL