Tramwaje przed zakrętem na ulicy Hangarowej zwalniają do 10km/h! Powodem są wygięte szyny. Pasażerowie są zdzieiwieni widząc na torowisku znak dopuszczający prędkość 10 kilometrów na godzinę. Znaki zezwalające na jazdę 55km/h zostały zasłonięte. To kolejne ograniczenie prędkości na trasie SST, bo nadal obowiazuje prędkość 40km/h, po tym jak wykryto liczne pęknięcia spawów. Jazda do centrum odbywa się normalnie choć ze zwolnioną prędkością.
Kilka kilometrów nowych torów od początku ich oddania do eksploatacji, oznacza kilka kilometrów kłopotów. Najpierw zaczęły pękać spawy, które trzeba było poprawiać i to w ilości ponad 900 na całej trasie SST. Teraz wygięta szyna i to w czasie nie największych upałów. Firmy budujące torowiska Strabag i Energopol bronią się, okazując wyniki zleconych przez siebie badań, z których wynika, że szyny odpowiadają normie. A skoro tak, to dlaczego ulegają wypaczeniu?
Oczywiście na całość obowiązuje jeszcze gwarancja powykonawcza i usterka zostanie usunięta. Nie oznacza to jednak, że przywrócona zostanie zakładana prędkość przejazdowa SST minimum 60km/h. Wiele wskazuje na to, że nie prędko pojedziemy tak szybko jak przez kilka pierwszych dni po uruchomieniu nowej linii. A może miasto powinno zakwestionować jakość szyn i zażądać od producenta ich wymiany na lepsze? Tak tylko głośno myślimy…
Bel