Jobs nie jest typową filmowa biografią. Produkcja nie porusza większości wątków osobistych, nie opowiada także o dzieciństwie genialnego sprzedawcy nowych technologii. Twórcy skupili się głównie na historii Apple'a i podkreśleniu trudnej osobowości Jobsa, która wpłynęła znacząco na jego kontakty z pracownikami oraz na późniejszy kształt kultowej marki. Widzowie mogą zatem poznać bliżej mężczyznę o bardzo nietypowych poglądach na temat życia i prowadzenia firmy. Okazuje się, że ogarniętemu manią wielkości Jobsowi wcale nie chodziło o zdobycie ogromnego bogactwa, ale o zapisanie się na stałe w kartach historii. Chciał zrobić coś wielkiego i to mu się udało, a Apple stało się jego życiowym arcydziełem, czymś zdecydowanie ważniejszym niż bogactwo czy rodzina.
W filmie Joshui Michaela Sterna urzeka dbałość o pokazanie jak najbardziej szczerego i prawdziwego portretu wielkiego człowieka. Jobs ma tu bardzo wiele pozytywnych cech. Jest twórczy, inteligentny, niezwykle skupiony i oddany swojej pracy. Do tego jest zafascynowanym filozofią Wschodu minimalistą i weganinem, żywiącym się głównie surowymi warzywami i owocami. Jak każdy prawdziwy człowiek ma też i swoje wady, a że Jobs nie był zwykłym człowiekiem, to jego wady także nie są przeciętne. Nie potrafił nawiązać głębszych relacji z ludźmi, nie okazywał współczucia ani lojalności. Był tak zapatrzony w swoją misję, że posunął się nawet do wyparcia się ojcostwa. Dzięki takiemu ujęciu jego postaci widz otrzymuje złożony obraz ciekawej postaci i niezwykle opowiedzianą historię ogromnego imperium komputerowego.
Więcej recenzji: www.szczere-recenzje.pl