1.01.2019 roku o godz. 13:00 odbył się I Towarzyski Bieg Noworoczny śRUNduni. Zawodnicy pokonali 10 km leśnymi ścieżkami Puszczy Bukowej. Na mecie czekały piękne, pamiątkowe medale specjalnie zaprojektowane na to wydarzenie przez Agencję Reklamową besk. Biegacze i kibice mogli ogrzać się przy ognisku, symbolicznie wznosząc noworoczny toast za zdrowie w rozpoczynającym się na sportowo 2019 roku.
Skąd pomysł na Bieg Noworoczny?
Na pohybel wysokim opłatom startowym w krótkich biegach masowych. Trochę na przekór, a jednocześnie z pełną radością, z inicjatywy ultramaratończyka Tomasza, zostało zorganizowane to wydarzenie. By móc się spotkać, by móc wspólnie rozpocząć Nowy Rok aktywnie. Bieg całkowicie amatorski, bez pomiaru czasu, bez ustanawiania rekordów, bez klasyfikacji. W przyjacielskiej atmosferze, w tempie dostosowanym do każdego uczestnika. Bieg zwieńczony pamiątkowym trofeum w postaci medalu. Bieg pokazujący, że można zrobić coś niewielkim nakładem finansowym, ale wspólnymi siłami.
Skąd śRUNdunia?
Sama nazwa ma ścisły związek z tradycyjnymi spotkaniami biegowymi (RUN-biegać), odbywającymi się co środę właśnie. Treningi rozpoczynają się punktualnie o 19:00 spod żółtego dyskontu, tuż przy Rondzie Ronalda Reagana na pograniczu trzech osiedli prawobrzeżnej części Szczecina. Grupa biegowa wywodzi się z Aktywnego Prawobrzeża. Istnieje od kilku lat (wcześniej jako Biegacze Prawobrzeże). Niezależnie od warunków atmosferycznych pokonujemy cotygodniowo dystans ok. 10 km.
Podejmujemy się różnych wyzwań. Biegamy lokalnie, ale i globalnie. 5, 10 km, półmaratony, maratony, biegi ultra, biegi górskie ale również, a może przede wszystkim biegi i akcje charytatywne.
Jako Smerfobiegacze wzięliśmy udział w Meczu Gwiazd organizowanym przez Stowarzyszenie Siatkarze dla Hospicjum. Pan Mikołaj i Pani Mikołajowa w towarzystwie rozbieganych Elfów i Śnieżynek byli obecni na Biegu Mikołajkowym wspierając drużynę Łobuziaków, podopiecznych placówki opiekuńczo-wychowawczej w Trzcińsku Zdroju. W nieco innym wydaniu wystąpiliśmy podczas wydarzenia Głosy dla Hospicjum, użyczając swojego wokalu w kolejnym szczytnym celu. Fantastycznie bawiliśmy się podczas Biegu Filmowego w Wałczu, gdzie cofnęliśmy się do lat 60/70. jako hipisi prosto z musicalu „Hair”, tanecznym krokiem biegowym pokonaliśmy malowniczą, dziesięciokilometrową ścieżkę dookoła jeziora Raduń. Biegając można zarówno dbać o formę, nienaganną sylwetkę ale także pomagać. Można poznać wielu wspaniałych ludzi, dzięki którym chce się chcieć!
Tekst Izabela Piątkowska
Autorami fotografii są: Jarosław Dulny, fotografia sportowa-dulnyfoto, Eryk Witek-fotografia oraz Bogusia Jerzyk-Szamałek, i Izabela Piątkowska