Tu w cieniu „komin areny” czyli boiska Kasty Majowe, właściciele padłych zwierząt urządzili nielegalne pochówki swoich pupili. Część „z grobów” jest oporządzona kamieniami, marmurowymi płytami z epitafiami, a nawet zdarzają się palące się znicze. To za dużo jak na cierpliwość mieszkańców okolicznych osiedli, którzy poskarżyli się na te praktyki urzędowi, a ten nakazł do 1 grudnia br zabrać stamtąd wszelkie „pamiątki”. Inaczej służby miejskie zlikwidują nagrobki, a co nie zostanie zabrane, znajdzie się na wysypisku śmieci.
Powodem takiej decyzji ze strony miasta jest zakaz dalszych pochówków na tym terenie, gdyż magistrat nie chce by nielegalne grzebowisko nadal się rozrastało. Należy tylko zabrać to co zostału nadbudowane na miejscu pochówku zdechłego zwierzaka, a nie ich szczątki!
To dzikie grzebowisko składa się z kilkudziesięciu grzebowisk – trudno to nawet określić mianem grobów, które są zlokalizowane w pobliżu ścieżek spacerowych i na obrzeżach obu osiedli. Choć miejsce jest ustronne, to jednak dość licznie uczęszczane, szczególnie w weekendy. Szczecin od lat nie może się doczekać prawdziwego grzebowiska, takiego jakie działają choćby w Toruniu, Białymstoku czy Pile.
Ponad rok temu został rozstrzygniety przetarg na prowadzenie grzebowiska przy ulicy Bielańskiej (Klucz) na Prawobrzeżu. Jednak umowa z właścicielem, który ma zagospodarować teren i pobudować alejki, kwatery oraz zaplecze mówi, że ma na to czas do 2017 roku. Wszystko jest więc zgodne z ustaleniami, na otwarcie grzebowiska za Podjuchami musimy jednak poczekać. Możliwe, że w przyszłym roku uda się je choć częściwo uruchomić, ale czas pokaże. ©
EL
Foto z grzebowiska w Pile.