Tylko patrzeć jak sznury autokarów zaczną nawiedzać nasze miasto, które wbrew pozorom ma sporo do zaoferowania. W każdym autokarze średnio jest po 40 podróżnych, a przejazd z Berlina trwa około trzech godzin. Ze Skandynawii turyści przypływają promami, a następnie S3 docierają do Szczecina, co też zajmuje około 2 godzin. Nie ma siły by któryś z pasażerów nie musiał skorzystać z toalety w autokarze. Mają one jednak ograniczoną pojemność co oznacza, że co jakiś czas obsługa pojazdu musi usunąć nieczystości. Gdzie można tego dokonać w Szczecinie? Odpowiedź jest jedna, nigdzie!
Pod uwagę bierzemy centrum miasta i okolice Prawobrzeża. W centrum autokary bardzo chętnie parkują wzdłuż Domków profesorskich opodal Bramy Królewskiej. Nie jest to parking lecz miejsca postojowe. Niemieccy kierowcy wykorzystują przerwę w podróży i wylewają nieczystości ze zbiorników WC wprost do ulicznych kratek ściekowych. To ujście kanalizacji deszczowej, a nie kanalizacji sanitarnej. ścieki trafiają wpost do Odry. Podobnie czynią gdy zaparkują autokary w pobliżu Sanktuarium na osiedlu Słonecznym. Tu celują w tym polscy kierowcy.
Trudno się im jednak dziwić, skoro w mieście brakuje urządzonego parkingu, gdzie można by takie czynności wykonać, a pasażerowie mieli by możliwość umycia rąk czy załatwienia potrzeb fizologicznych bez korzystania z toalety w autokarze. Na obrzeżach miasta, na kilku dużych stacjach benzynowych od strony Kołbaskowa i Polic, można wprawdzie usunąć ścieki z WC, ale któremu z kierowców chce się jechać tak daleko by tego dokonać? Odatkową przeszkodą jest brak znajomości miasta.
Można postawić pytanie, jak długo jeszcze kierowcy, którzy nie chcą łamać prawa, będą jednak musieli to czynić wylewając nieczystości w kratki kanalizacji deszczowej? Niech nasz artykuł stanie się inspiracją dla służb odpowiedzialnych za te sprawy do podjęcia wreszcie stosownych działń! Chodzi o to, by nasi goście nie odnosili wrażenia, że Szczecin to miasto, gdzie siku można nadal robić za rogiem pobliskiej kamienicy.
EL