Dzień Kobiet

08.03.2018, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Wielkimi krokami zbliża się w kalendarzu Dzień płci pięknej. My mężczyźni przyjęliśmy, że tak ciężko zrozumieć kobiety, iż często zaczęliśmy chodzić na skróty, nie zadając sobie trudu nad sposobami jak je jednak zrozumieć, albo przynajmniej postarać się zrozumieć.

Problem nie dotyczy jedynie prawobrzeżan, czy Szczecina, a nawet tylko Polski. Bo problem, o którym chcę napisać, to problem całego świata. Kiedyś spotkałem się ze stwierdzeniem, że na świecie są ludzie i kobiety. Zatkało mnie. Ale po głębszym zastanowieniu, odkryłem, że to jednak prawda. W porównaniu z nami, mężczyznami, kobiety, to takie Wenusjanki na Ziemi. Są, tak inne od nas mężczyzn „władców świata”, że ta owa inność przyprawia nas często o ten przysłowiowy globus, opisywany tak barwnie przez Elizę Orzeszkową. Stawiając swe kroki, idąc przez życie, zauważyłem, że kobiety to delikatne istoty, żyjące często w bajce, którą chcą przenieść w życie codzienne. Lecz tak samo często, jak one chcą, tak samo często trafiają na mur. Mur w postaci porozrzucanych skarpetek, brudnych kołnierzyków, niezamkniętej klapy w toalecie, niechlujnego ubioru itp. stereotypów rodem z naszej męskiej bajki. Wiem też, że obecnie jest wielu facetów, którzy spędzają więcej czasu przed lustrem upiększając się i w garderobie dobierając ubranie tracą czas, który nie jedną damę doprowadziłby do przedwczesnego zawału. No tak ale mamy XXI wiek i jest równouprawnienie. Są i feministki i zniewieściali faceci.

Ale sprowadzając bajkę na ziemię, aż dziw, że książkę o Piotrusiu Panu napisał facet. A ziemska bajka facetów sprowadza się do nieogolonych mężczyzn, z brudem za paznokciami, z oddechem cuchnącym fajkami i piwskiem, w przepoconych podkoszulkach, siedzących przed telewizorem. Że niby przesadzam? Od 1987 roku w telewizji amerykańskiej puszczany był serial pod polskim tytułem "Świat według Bundych" /Married with Children/, opowiadający perypetie amerykańskiej rodziny klasy powiedzmy średniej, nie będę opisywał fabuły owego dzieła, chcecie obejrzyjcie sami. W Polsce powstało również podobne dzieło pod tytułem "Świat według Kiepskich". Często te nasze Wenusjanki stają się mieszkankami Ziemi, czując się tu jak na obcej planecie. Jedne dalej żyją w bajce i nie potrafią naszego świata zrozumieć, inne się dostosowują. A często w tym dostosowaniu przewyższają nas facetów w byciu facetami. Zarabiają więcej od nas, są bardziej pracowite, a faceta można spotkać częściej w kuchni zmywającego gary niż takiego, co przyniesie niedźwiedzia do domu. Widziałem też takie, które z Pudzianem mogły by iść w konkury na wadze, takie co pija więcej, niż niejeden z nas, takie co klną, czkają i bekają i bliżej im do takiego Kiepskiego niż do Poli Raksy.

Lecz w Każdej kobiecie jest piękno, które jeśli nie zachwyca to powinno zachwycać. De facto to my mężczyźni mamy wpływ na ich wizerunek. I to piękno można łatwo dostrzec. Wystarczy zdjąć z oczu czarne okulary szowinizmu. Nie będę opisywał historii ustanowienia 8 marca jako Dnia Kobiet, wspomnę jedynie, że za pierwowzór przyjąć można obchodzone w starożytnym Rzymie matronalia. Było to święto przypadające na pierwszy tydzień marca, związane z początkiem nowego roku, macierzyństwem i płodnością.  Z okazji tego święta mężowie obdarowywali swoje żony prezentami i spełniali ich życzenia. Obecnie w dniu 8 marca faceci oblegają stoiska z kwiatami, kwiaciarze i floryści zbijają fortuny tworząc piękne wiązanki. Ale dlaczego tak jest jedynie 8 marca? Jakby docenienie naszych wybranek przypaść jedynie mogło albo w dniu ich urodzin, imienin, albo 8 marca. Powoli zapominamy, jak powinno się uwodzić nasze wybranki, sprowadzamy często to do materii słów "kocham cię" wychodząc rano do pracy i na dobranoc. A gdzie ten romantyzm, który nasi nauczyciele nam wkładali do głowy cytując Gałczyńskiego w wierszu "Rozmowa liryczna" czy Tołstoja w dziele "Anna Karenina"? Kto pisze dziś listy do swoich wybranek, kto kupuje kwiaty tylko dlatego, by wywołać uśmiech na twarzy, a nie dlatego, że taki to dzień? Ktoś powie, że pisze się obecnie maile. No tak, ale taki mail, wbrew pozorom, to niczym rubryka w gazecie, nie dostrzega się w nim charakteru piszącego. Czy skupił się nad słowami, czy zwracał uwagę, by nie popełnić błędów, czy nie miał tłustych łapek przy pisaniu. Pamiętajmy, że kobieta często stawała się inspiracją do tworzenia przez nas mężczyzn rzeczy wielkich, pominę fakt, że przez nie też wybuchały wojny. Ale podsumowując, pamiętajmy, że one są obok nas codziennie a nie tylko 8 marca.

Marek Samborski

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.143.228.40). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.

Facebook