Czytelnicy potwierdzają, że dziennie przejeżdża tędy kilkadziesiąt takich drogowych potworów, których kierowcy choć legitymują się prawem jazdy tak zwaną „jedynką”, dają popis wyjątkowego chamstwa i tupetu łamiąc zakazy! W odzewie na nasz artykuł ZDiTM dokonał dodatkowego oznakowania już przed skrzyżowaniem ulicy Emilii Gierczak z Anieli Krzywoń, ustawiono tablicę informacyjną o zmianie organizacji ruchu za tym skrzyżowaniem. Jednak „miszczowie” kierownicy po chamsku i zupełnie bezkarnie łamią wszelkie przepisy i jeżdżą jak im się podoba. Dziwi, dlaczego policja nie egzekwuje obowiązującego prawa i nie kara kierowców tak bezczelnie łamiących przepisy?
Skontaktowaliśmy się z zarządcą drogi czyli Zarządem Dróg i Transportu Miejskiego, gdziie przyznano nam rację i „doznakowano” drogę. Cóż z tego skoro nikt nie przestrzega obowiązującej od lat organizacji zakazującej jazdy tak wielkim ciężarówkom po moście, a kierowcy nadal łamią przepisy. Aż się prosi by patrol drogówki wręczył kilka słonych mandatów, a wieść rozejdzie się natychmiast w eterze poprzez CB i odważni szybko spokornieją. Nie ma innej rady na tych „miszczów", a działać trzeba bo stan przepraw mostowych pogarsza się z każdym rokiem. Jakiś czas temu pisaliśmy o odchylającym się od pionu zachodniego przyczółku mostu na Płoni w ulicy Przestrzennej. Niestety, tu także mimo zakazu nader często zdarza się, że potężne ciężarówki jakdą za nic mając obowiązujące przepisy.
Policja ma szansę wykazać się aktywnością. W imię naszego wspólnego bezpieczeństwa i ukrócenia szowinizmu chamskich kierowców, których uprawnienia do prowadzenia dużych pojazdów powinny chyba być zweryfikowane. Jeśli kierowca z tzw. jedynką nie widzi znaków zakazu, to co w ogóle widzi? Aktywnością winna się też wykazać miejscowa rada osiedla, która powinna sporządzić pisemny wniosek o nasilenie kontroli ruchu w tym miejscu, bo czasy są takie, że jak na coś nie ma „papieru”, nie ma też tematu.
EL