Po raz kolejny – tym razem na prośbę czytelników – zajmujemy się bałaganem wokół pojemników na używaną odzież. Znowu w pobliżu pęti linii 56 i 64 wokół kontenerów, panuje widoczny na zdjęciach bałagan. Po ostatnim materiale na ten temat, firma zajmująca się odbiorem odzieży, uprzątnęła worki ze szmatami i… dostawiła trzeci pojemnik. Albo tak szybko się wypełniły, albo z lenistwa zamiast wrzucić torby do kontenera, po prostu są zostawiane obok. Już w kilka dni po uprzątnięciu, obok pojawiła się górka toreb, a obecnie jest tego co najmniej kilkadziesiąt reklamówek. Prawdopodobnie zainteresowały się nimi dziki z pobliskiego lasu, ale to żadne usprawiedliwienie. Bałagan jaki od wielu miesięcy panuje w tym miejscu wnerwia już nie tylko estetów. Zastanwiajce też, że miejscowa rada osiedla jakoś się nie interweniuje bałaganem, a powinna nawet zawnioskować o likwidację pojemników w tym miejscu. Nie pozostaje nic innego jak donieść Straży Miejskiej o bałaganie, co niniejszym czynimy.
Anna Gawlik