Takie są zapewnienia magistratu. Jak będzie, przekonamy się za niecały rok. Zapewnienie padło na spotkaniu przedstawicieli dziewięciu rad osiedli z Prawobrzeża z zastępcą prezydenta Michałem Przepierą. To właśnie rady wystosowały do miasta pismo z zapytaniem, kiedy rower miejski pojawi się po prawej stronie.
Wiadomo już, że w przyszłorocznym budżecie miasta znajdzie się na ten cel 2,9mln zł. Z tego ma powstać 29 stacji roweru miejskiego. Ich uruchomienie ma być skorelowane z oddaniem do użytku w połowie przyszłego roku pętli autobusowej przy ulicy Turkusowej czyli przy SST. Miasto planuje, by nowe stacje znalazły się w okolicach trasy szybkiego tramwaju. Na razie nie wiadomo czy taka stacja znajdzie się np. przy dworcu w Dąbiu lub tutejszym Klubie Delta czy Liceum.
Na temat lokalizacji będą się mogli wypowiedzieć mieszkańcy bo planowane są konsultacje z mieszkańcami i radami osiedli. Mają się zacząć we wrześniu. Przetarg na budowę stacji ma być rozpisany jeszcze w tym roku, by zimę wykorzystać na budowę stacji, które od lipca 2016 r. miałyby służyć mieszkańcom. Nasz portal kilka razy pisał o sprawie i nadal jesteśmy sceptyczni, gdyż wystarczy przypomnieć zapewnienia panów Piotra Krzystka i Andrzeja Grabca złożone na jednej z sesjii Rady Miasta, z których dokładnie nic nie wyniknęło. Obaj obiecali, że rower miejski na Prawobrzeżu ruszy w tym roku. Z najnowszych zapewnień wyniaka, że będzie to za rok.
EL