To odcinek ulicy Mierniczej na zapleczu tutejszego targowiska. Tak wygląda pobocze tej ulicy. Głębokie kałuże po każdym deszczu i brak chodnika.
Już kilka lat temu miejscowa Rada Osiedla wystapiła z propozycją utwardzenia w tym miejscu pobocza poprzez ułożenie kostki brukowej lub wylanie asfaltu i urządzenia tu postoju taksówek. Chodzi o przeniesienie postoju spod okien mieszkańców ulicy Mianowskiego, w równie dogodne ale nieuciążliwe miejsce.
Budowa ulic i chodników to zadania dla Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, i z takim wnioskiem Rada wystąpiła. Choć minęło już kilka lat, nie ma nawet odpowiedzi nie mówiąc o jakimkolwiek stanowisku wobec tej propozycji. Ulica jak topiła się, tak nadal topi w błocie i wodzie.
Pan prezydent Piotr Krzystek chwali się, że wzmógł kontakt ze społeczeństwem i dał mu możliwość konsultowania i opiniowania różnych projektów. My mamy propozycję by podległe mu wydziały zaczęły wreszcie poważnie trakować rady osiedli i by udzielały im odpowiedzi na pisma i podejmowane uchwały. RO Dąbie nadal czeka na odpowiedź ws. propozycji, najpierw zagospodarowania ulicy, a następnie przeniesienia postoju, który szczególnie w okresie letnim daje się we znaki w godzinach nocnych mieszkającym tuż przy nim.
EL