Chodniki do naprawy

25.07.2018, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Zacząć temat złego stanu chodników, to jak włożyć kij w mrowisko.

Nie ma bowiem osiedla gdzie wszystkie chodniki byłyby w stanie zadawalającym. Są jednak miejsca gdzie chodniki stwarzaja po prostu niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a być może nawet życia. Dzisiaj opisujemy takie miejsce przyległe do jednej z placówek banku Pekao SA przy ulicy Jasnej. Nierówne płyty, wyszczerbione i pozapadane, sterczące krawędzie, taki jest chodnik opodal wejścia do placówki bankowej. – Wczoraj widziałam jak upadła tu osoba i mocno zbiła kolana – mówi nasza czytelniczka (dziękujemy za sygnał!). - Sama też zaliczyłam w tym miejscu upadek i zdarłam dłonie – dodaje nasza informatorka. Chodnik jest prawdziwą pułapką dla osób słabiej widzących bądź mniej ostrożnych, które zaczepiają się o wspomniane wystające krawędzie bądź wyszczerbione powierzchnie i upadają całym ciężarem na beton. Za doznane szkody i uszczerbek na zdrowiu można pozwać miasto o odszkodowanie, ale czy nie lepiej, by miasto naprawiło niewielki kawałek chodnika? Czulibyśmy się bezpieczniej.
Taki stan chodnika nie jest od wczoraj. Dziwi, że nikogo tak naprawdę to nie interesuje. To teren miasta, dlatego na naszych zdjęciach nie ma banku, który w tym przypadku nie ma obowiązku wykładania pieniędzy na naprawę nie swojego chodnika. Miasto powinno przełożyć chodnik bądź na tym niewielkim odcinku ułożyć kostkę brukową. Tak naprawdę to cała inwestycja jest do załatwienia w dwa dni. Polecamy ten temat miejscowej radzie osiedla Słoneczne, podobnie jak zupełnie nieoznakowane schody zejściowe z ryneczku. Na żadnym stopniu nie ma zaznaczonych kontrastową farbą (np. żółtą) pierwszego i ostatniego stopnia schodów. Są one niebezpieczne i zdradliwe. Wywinąć tu przysłowiowego „orła” naprawdę nie trudno. Problem w tym czy pozbieramy się po takim upadku.
 
EL
 
 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.145.40.33). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.