Coraz więcej szczegółów tej niejasnej inwestycji poznają radni Rady Miasta, którzy dowiedzieli się już z zeznań byłych pracowników CŻ jak i wydziału oświaty, że zgłaszano uwagi zarówno co do formy umowy z wykonawcą, jak i co do jego kondycji finansowej. Niestety, wszystko miało taki skutek jak przysłowiowym grochem o ścianę. Dziś już wiadomo, że to efekt konfliktu personalnego w magistracie. Byli urzędnicy potwierdzają, że na linii wiceprezydent Elżbieta Masojć, Ryszard Słoka sekretarz miasta, iskrzyło i to mocno.
Firma Unipol, która wygrała przetarg zaproponowała 20 milionów i wygrała. Wkrótce okazało się, że ma kłopoty finansowe i zeszła z placu budowy. Za inwestycję ze strony miasta odpowiedzialny był wydział oświaty, który nie miał ani doświadczenia w tak dużych inwestycjach, ani odpowiedniej ilości ludzi do nadzorowania i prowadzenia budowy. Urzędnicy tego wydziału ostrzegali przełożonych, że umowa z wykonawcą jest niekorzystna dla miasta. Zenon Dudek były pracownik Centrum Żeglarskiego opowiadał radnym z komisji rewizyjnej RM, że za 53% wartości nie da się wykonać inwestycji wartej 36mln złotych. Ujawnił też, że godzinami koczowali z byłym dyrektorem CŻ pod drzwiami by zechciał ich przyjąć prezydent. Zajął się sprawą w taki sposób, że zdymisjonował Elżbietę Masojć, co dla wszystkich oznaczało, iż konflikt wygrał Ryszard Słoka. Wiele faktów ujawniła też była kierownik referatu technicznego wydziału oświaty Lidia Tusiewicz-Mencel. Jako jedyna nie podpisała protokołu przetargowego, gdyż od początku uznawała, że z firmą Unipol nie wszystko jest w porządku.
Zastępca prezydenta Krzysztof Soska poinformował, że śledztwo w sprawie nieprawidłowości z budową CŻ prowadzi prokuratura, i to jej pozostawmy ocenę tego co się tam faktycznie wydarzyło. Podkreślił też, że wydział oświaty nie powinien budować Centrum i dodał, że teraz inwestycjami zajmuje się wydział inwestycji, gdzie pracują ludzie znający się na prowadzeniu inwestycji. To zadziałało w przypadku budowy Szkoły Podstawowej nr 59 na Prawobrzeżu, gdzie budowę źle zaprojektowanego dachu wstrzymał inspektor nadzoru budowlanego.
Centrum Żeglarskie przy ul. Przestrzennej miało być gotowe już dwa lata temu. Jednak Unipol zszedł z budowy w 2011 roku. Prawdziwym cudem będzie jeśli uda je się skończyć do 2015r., a wcześniej marszałek województwa nie odbierze przyznanej dotacji. Inwestycja ma kosztować 36mln zł.
Konkurs na stanowisko dyrektora CŻ nie przyniósł rozstrzygnięcia, gdyż żaden z 10 kandydatów nie przekonał komisji konkursowej. Zapadła więc decyzja prezydnta, który skierował do pracy w CŻ Łukasza Pundyka. Jest to pracownik urzędu miejskiego, który zajmował się sprawami finansowymi między innymi przygotwaniem budżetu. Teraz pokieruje CŻ w Dąbiu.
EL