CEO do likwidacji?

21.01.2019, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Były czasy, że w szkole panowała ciasnota bo uczęszczało do niej ponad 500 uczniów.

Lata świetności ta szkoła ma już pewnie za sobą, ale nie znaczy to, że powinna być zlikwidowana. Grozi to siedemdzieięcioletniej szkole ogrodniczej w Zdrojach. Miasto (jako organ prowadzący), zaprzecza by była mowa o likwidacji, ale nie przekonuje to ani uczniów, ani kadry tej szkoły. Według planów, szkoła ogrodniocza – oficiajlna nazwa Centrum Edukacji Ogrodniczej, ma być połączona i przeniesiona do Zespołu Szkół nr 2 w Dąbiu. Spora baza dydaktyczna i szkoleniowa ze szklarniami i polem uprawnym, miałaby być zlikwidowana i sprzedana deweloperowi. Protestują uczniowie i nauczyciele, którzy widzą w tym zaprzepaszczenie kilku dziesięcioleci tradycji i doświadczeń. Wystarczy tylko wspomnieć, że już w okresie administracji niemieckiej, w tym miejscu uprawiano majeranek, tymianek i inne zioła lecznicze i przyprawowe. Nasi poprzednicy poznali się na specyficznym mikroklimacie i warunkach jakie sprzyjały uprawie nawet egzotycznych roślin. Dziś do szkoły uczęszcza ponad setka uczniów i nie jest to pięćset uczniów jak niegdyś bywało. Szkoła dawała (i daje) zwód pozwalający prowadzić uprawę kwiatów i warzyw, wszystko także w formacie wielkotowarowym. Jednak koszt utrzymania szkoły, szklarni, obiektów na terenie to spore pieniądze, których miasto nie ma w nadmiarze. Stąd poszukiwanie rozwiązań.
 
W miniony wtorek ponad setka uczniów szkoly ogrodniczej stanęła przed budynkiem z transparentami: „Odbieracie nam to, co najcenniejsze”, „Kochamy naszą szkołę”. Tak powitali wiceprezydenta Krzysztofa Soskę, który przyjechał do placówki na rozmowy. Nie przyniosły one żadnego rozwiązania, gdyż uczniowie twardo bronią szkoły i są przekoani, że połączenie z ZS nr 2 w Dąbiu, oznacza likwidację „ogrodnika”. Uczniowie są zawiedzeni, gdyz miasto obiecywało remonty, zwiększony nabór i nową salę sportową, ale wszystko ucichło, i mówi się raczej o likwidacji. Przed dyrekcją i uczniami kolejne rozmowy z władzami miasta, które mają się odbyć w czwartek 24 stycznia. Od nich wiele zależy, choć żadna strona nie i traktuje rozmów jako „ostatnią szansę”. Czy CEOprzetrwaa? W jego obonie stanęli radni PiS, którzy wręcz domagają się pozostawienia szkoły w dotychczasowym formacie, chodzi o to, by nie likwidować szkoły branżowej dającej konkretne przygotowanie do zawodu. Jest też wniosek by szkołę przekazać pod Ministerstwo Rolnictwa.
 
EL

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.15.10.104). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.