Informuje on o przejęciu przez CBŚ śledztwa w sparwie brutalnego zabójstwa w Dąbiu. Wstępnie już wiadomo, że powodem napaści były rozliczenia finansowe.
Do zdarzenia doszło przed weekendem, gdy do salonu gier przy ulicy Goleniowskiej przyszedł Krzysztof S., by rozliczyć się z pieniędzy. Po wyjściu z saloniku został zaatakowany przez czterech osobników. Mieli siekierę i maczety. Broniąc się, napadnięty zadał powierzchowną ranę jednemu z oprawców. Gdy ten trafił do szpitala, tam został aresztowany przez policję. Nie stawiał żadnego oporu, był zaskoczony. Okazał się nim 33 letni Michał W. To jemu prokurator postawił zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Coraz więcej faktów wskazuje na to, że zbrodnia w Dąbiu jest elementem walki o wpływy z tzw. "ochrony" salonów gier w Szczecinie. Nie jest wykluczone, że główny sprawca całego zamieszania uciekł z kraju za granicę.
EL
Foto policja.pl