Miejscowa Rada Osiedla doprowadziła do spotkania mieszkańców z zastępcą prezydenta i osobami protestującym przeciw budowie boiska.
Wszystko zaczęło się od złożenia przez kilku mieszkańców osiedla protestu przeciw budowie wygranego projektu. W piśmie do magistratu (z powiadomieniem RO), podnosili argument, że boisko okazało się o wiele większe niż planowano je w chwili głosowania. Kolejnym był argument o intensywnym hałasie jaki towarzyszyć będzie rozgrywkom. Starano się też udowodnić, że budowa boiska zaburzy stosunki wodne i źle wpłynie na ciek wodny zwany przez mieszszkańców „smródką”.
Rada Osiedla chcąc doprowadzić do wyjaśnienia sprawy, wystąpiła do magistartu o przedstawienie założeń projektu i odniesienie się do złożonego protestu. Pismo RO zostało źle odebrane przez zwolenników powstania boiska i w osiedle poszła fama, że Rada jest przeciwna budowie.
Na wtorkowym zebraniu pojawiło się sporo osób. Przybyli mieszkańcy, matki z dziećmi, młodzież, grupka protesujących oraz zastępca prezydenta Marcin Przepiera. To on wytłumaczył, że projekt budowy boiska wraz z zapleczem, dokładnie odpowiada temu, na co oddano głosy. Przeciwny budowie boiska mieszkaniec ripostował, że głosował też w SBO za powstaniem obiektu, ale był on przedstawiany jako wielokrotnie mniejszy. Prezydent po raz kolejny tłumaczył, że jest zgodny z pierwotnymi założeniami.
Za budową boiska wystepowały też młode matki, które argumentowały o potrzebie budowy boiska ze wzgledów bezpieczeństwa, gdyż wysyłanie dzieci na inne osiedla np. na Bukowe w okresie jesienno – zimowym jest wyjątkowo niebezpieczne. Wtedy protestujący wytoczył armatę, która wywołała salwę śmiechu. Dowodził oto, że… gwizdek sędziowski używany w trakcie meczu będzie zakłócał spokój i wypoczynek…
Nasz komentarz.
Kiedy inne osiedla od lat starają się o podobne inwestycje, część mieszkańców Kijewa blokuje projekt, na który inne osiedla czekają. Kijewo – w części „blokowej”, to w większości młodzi ludzie z dziećmi, które muszą się gdzieś wykazać sportowo. Czasy trzepaka i niewielkiej piaskownicy już odeszły. Widać nie dla wszystkich, bo mentalnie tkwią w tych czasach. Nie ma chyba większej radości dla starszych niź śmiech i zabawa dzieci. Nie wszystkim to odpowiada.©
EL
Foto archiwum.