Ma on powstać na zaniedbanym i zapuszczonym placu przy ulicy Toruńskiej – mówi Alina Kordowska przewodnicząca rady. Rada ma sprecyzowane plany i chce niejako przywrócić pierwotne przeznaczenie tego placu, gdzie zaraz po wojnie do początku lat siedemdziesiątych istniało boisko piłkarskie KS Orzeł z bieżnią. Była też sala taneczna, ale wszystko spłonęło, a plac i bieżnia tak zarosły, że dziś trudno nawet doszukać się śladów po tych obiektach – dodaje przewodnicząca. Rada zgromadziła na ten cel ponad pół miliona złotych, ale to za mało na kompleksowe zagospodarowanie placu. – Mamy obietnicę wsparcia ze strony wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska, ale nie ma chętnych firm do budowy. W catym stanie rzeczy ZUK zaproponował częściowe zagospodarowanie placu w urządzenia typu siłownia oraz plac zabaw ze stołami i miejscami do siedzenia – mówi Alina Kordowska przewodnicząca RO Dąbie. To ma być pierwszy krok do zagospodarowania dużego placu. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym roku częściowo plac zyska na wyglądzie.
– Jeśli nadal będą problemy ze znalezieniem wykonawcy SkateParku, rada zleci wykorzystanie zgromadzonych funduszy do budowy głównej alei na cmentarzu w Dąbiu. Obecna gruntowa nawierzchnia jest w złym stanie i od bramy głównej do krzyża, rada chce alei z ułożonej kostki brukowej – informuje Alina Kordowska. Jest też szansa, że ZUK rozszerzy sieć wodociągu na cmentarzu doprowadzając wodę na część poszerzonego cmentarza w kierunku południowym. Chodzi o około 120 metrowy odcinek wodociągu z ujęciem wody. Są pomysły, są pieniądze ale na rynku brakuje mocy wykonawczych. To powoduje, że oferenci podnoszą ceny i nie zawsze przetargi kończą się wyłonieniem firmy wykonawczej. Ważne, że samorządowcy z Dąbia widzą problemy i starają się im zaradzić.
EL