Bezdomni w elewatorze

18.03.2015, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Opuszczony elewator zbożowy w Dąbiu upodobali sobie bezdomni.

Koczują, tu nocują, zaśmiecają wokół teren, a okoliczni mieszkańcy obawiają się o swoje dzieci. Od czasu wypadku jaki prawie dwa lata temu latem miał tu miejsce, kiedy z wysokości ponad 20 metrów runęła w dół nastolatka, rodzice baczniej zwracają uwagę na bezpieczeństwo swych pociech.
 
- Miasto zabezpieczyło wejścia do elewatora zamurowując je, ale zrobiono to na tyle niedbale, że bezdomni dosłownie wydłubali cegły i suporeks i wejścia zieją pełnymi otworami – mówi jedna z matek niepokojąca się o swoje pociechy. – Nigdy nie wiadomo co strzeli młodemu człowiekowi do głowy, który w grupie kolegów może dostać przysłowiowego „małpiego rozumu” i wlezie tam gdzie mu nie wolno – dodaje pani Ewa K.
 
Upadek nastolatki z tak dużej wysokości skończył się ogólnymi obrażeniami i złamaniem kończyń, ale czternastolatka przeżyła. Następni mogą nie mieć już tyle szczęścia. Dlatego wypada ponownie zaapelować by skuteczniej zablokowano dostęp do tego masywnego i wysokiego obiektu, by nikt nie miał do niego możliwości wejścia. Przykładem może być zabezpieczenie wieży Bismarcka na Gocławiu, gdzie dopiero silne stalowe drzwi zaspawane wokół, skutecznie zablokowały wejście do niebezpiecznego wnętrza. Pora na podobne działania w opuszczonym elewatorze w Dąbiu.
 
EL

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.15.186.78). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.