Awantura na parkingu

16.04.2015, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Kierowcy dużych ciężarówek nie mają łatwego życia.

Bynajmniej nie z powodu warunków pracy, choć i te bywają uciążliwe, ale z powodu braku parkingów. Na niektórych parkingach nie wolno im parkować, a gdy już się zatrzymają, okoliczni mieszkańcy wzywają patrole straży lub policji i się zaczyna…

Tak właśnie było na parkingu naprzeciw restauracji szybkiej obsługi i sklepu Real. Tu na parkingu równoległym do wspomagającej drogi do ulicy Struga, swój wielki samochód zatrzymał jeden z kierowców. Nie trzeba było długo czekać by na miejscu pojawił się wezwany przez jednego z mieszkańców patrol straży miejskiej i rozpoczęła się awantura.

Kierowca nie chciał przyjąć mandatu, straż zagroziła wezwaniem policji i wręcz aresztowaniem kierowcy, który nie przebierał w słowach. Niestety, nie miał racji, gdyż przed zjazdem na ten parking stoi wyraźny znak zakaz postoju i parkowania aut o ciężarze całkowitym powyżej 3,5t. Kierowca ewidentnie złamał prawo i otwarcie mówiąc, powinien po prostu przyjąć mandat i nie kłócić się ze strażnikami, którzy tylko egzekwowali widoczny tu zakaz.

Jak poinformowała pani Joanna Wojtach rzecznik prasowa straży miejskiej w Szczecinie, na tych parkingach wzdłuż ulicy A.Struga nie wolno parkować dużymi lorami. Powodem są przebiegające pod powierzchnią ziemi różne instalacje. W przypadku tego miejsca gdzie doszło do awantury ze strażnikami, pod ziemią biegnie ciepłociąg i stąd ograniczenie ciężaru całkowitego aut. Lepiej zwracać uwagę na znaki i do nich się stosować, niż narażać się na mandaty. A temat parkingów dla kierowców dużych ciężarówek nadal nie jest w Szczecinie rozwiązany, nie słychać nawet by ktoś próbował się za to zabrać. Stąd parkują gdzie popadnie bo (nie broniąc łamiących zakazy), innej możliwości nie ma.

EL

 

 

 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.141.47.82). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.