Palik został wbity w dziewiczy teren, który radni Rady Mista przekazalai Kościołowi pod budowę piątego w okolicy kościoła. Mieszkańcy osiedla Nad Rudzianką protestowali i zbierali podpisy by teren zyskał inne przeznaczenie. W ich zamyśle miałby tu powstać park rekreacyjny lub osiedlowy wybieg dla psów. Radni miejscy odrzucili te propozycje i przyznali Kościołowi teren pod budowę piątego w promieniu dwóch kilometrów kościoła. Kuria szybko ustanowiła parafię, wyznaczyła proboszcza, a w październikową niedzielę nastąpiło poświęcenie placu pod budowę. To po tych uroczytościach wbito w ziemię palik drewniany z napisem „krzyż”.
Po kilku miesiącach jedna z mieszkanek usunęła palik i wyrzuciła. Motywacją było bezpieczeństwo ludzi i zwierząt, gdyż pusty plac jest traktowany jako teren spacerowy i wybieg. Kiedy sprawa dotarła do miejscowego księdza, najpierw podczas mszy modlił się za sprawczynię niecnego czynu, a następnie złożył doniesienie na policję. Pani Aleksandra ma złożyć wyjaśnienia na policji w tej sprawie. Czy czyn zostanie zakwailfikowany jako wykroczenie, przestępstwo czy tylko jako chuligański występek, zadecyduje policyjne postępowanie.
Nie chcemy komentować sprawy, ale wydaje się, że dopóki teren nie zostanie ogrodzony nadal będzie traktowany jako ogólniedostępny i raczej trudno się spodziewać, że niewielki palik, o który faktycznie można się potknąć będzie traktowany z atencją.
AGA
Foto Fb pani Aleksandra