Komunistyczna władza decyzją Władysława Gomułki rozkazała strzelać do obywateli. W zamieszkach zginęło w Polsce 45 osób, w Szczecinie zabito 16 osób.
Bezpośrednią przyczyną rewolty Polaków w grudniu 1970 roku była zapowiedziana 12 grudnia podwyżka cen żywności. Była znaczna, a ówczesny system polegał na tym, że poważnie drożała żywność, taniały lokomotywy, telewizory i inne art. przemysłowe. Te najbardziej potrzebne na co dzień czyli żywność w dodatku była niedostępna z powodu braków. Dodatkowo wściekłośc obywateli wywołał fakt, że partia najpierw zwróciła się do aktywu partyjnego by ten przekonywał o konieczności wprowadzenia podwyżek.
Do historii przeszły wydarzenia z „czarnego czwartku” 17 grudnia, kiedy w stoczni im. Adolfa Warskiego wybuchł strajk. Stoczniowcy wyszli na ulice. Dołączyli do nich mieszkańcy Szczecina. Zwarta kolumna kilku tysięcy ludzi przeszła do centrum miasta pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR, chcąc rozmawiać z przedstawicielami partii. Ponieważ nikt nie chciał wyjść do demonstrantów, manifestanci podpalili gmach komitetu. W odpowiedzi milicja i wojsko zaczęły strzelać. Zginęło 16 osób, ponad 100 zostało rannych.
Do historii przeszły wydarzenia z „czarnego czwartku” 17 grudnia, kiedy w stoczni im. Adolfa Warskiego wybuchł strajk. Stoczniowcy wyszli na ulice. Dołączyli do nich mieszkańcy Szczecina. Zwarta kolumna kilku tysięcy ludzi przeszła do centrum miasta pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR, chcąc rozmawiać z przedstawicielami partii. Ponieważ nikt nie chciał wyjść do demonstrantów, manifestanci podpalili gmach komitetu. W odpowiedzi milicja i wojsko zaczęły strzelać. Zginęło 16 osób, ponad 100 zostało rannych.
Ofiary były chowane pod osłoną nocy. W pogrzebach uczestniczyła tylko rodzina, gdyż władze obawiały się zamieszek i robiły wszystko by nie nagłaśniać tematu ofiar Grudnia'70. Szczecin jednak nigdy nie zapomniał, w każdą rocznicę także podczas komunizmu, na grobach poległych zapalano znicze i składano kwiaty. Wydarzenia grudniowe stały się początkiem przemian do jakich doszło kilkanaście lat później.
W dzisiejszych obchodach szczecińskiej rocznicy bierze udział prezydent RP Andrzej Duda, który wczesnym rankiem oddając hołd zastrzelonym w Gdyni powiedział, że „ofiary Grudnia’70 nie doczekały się sprawiedliwości w Trzeciej Rzeczpospolitej i jest to wstyd.” Po uroczystościach pod szczecińską bramą stoczni, na plac Solidarności przejdzie Marsz Pamięci, gdzie prezydent Andrzej Duda odsłoni tablicę pamiątkową poświęconą ofiarom Grudnia.
EL
Foto archiwum prywatne i IPN